Wymiana
Wymiana Wto Paź 05, 2021 10:10 pm
Składzik
Mistrz Gry Sob Paź 02, 2021 10:45 pm
EDNA RHONERANGER ♲♲♲wip♲♲♲
Rhoneranger Nie Wrz 26, 2021 2:26 pm
Sala chorych nr 1
Riley Nie Wrz 26, 2021 1:10 pm
Poczekalnia
Jackob Rabbit Sob Wrz 25, 2021 1:20 pm
Magazyn
Ash Pią Wrz 24, 2021 10:55 pm
Stacja naprawcza
Jackob Rabbit Pon Wrz 20, 2021 5:31 pm
Korytarz
Smok Pią Wrz 10, 2021 6:29 pm
Elijah Villey
Admin Pią Wrz 10, 2021 5:40 pm

Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Ashraf Mansour RQEZuVs12/12Ashraf Mansour ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Ashraf Mansour R6w4WiE2/10Ashraf Mansour RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Pią Sie 20, 2021 8:09 pm
Imię i nazwisko: Ashraf Mansour
Pseudonim: Ash Montgomery – alias, którym posługuje się od przybycia do Anglii dla wygody swojej i innych
Wiek: 22 lata
Wzrost: 170 cm
Waga: 55 kg

Pochodzenie: Chaber
Grupa: Robotnicy
Zawód: górnik

Ciało: wysoki próg bólu
Umysł: oczytany
Atut: oburęczność
Wada: słaba głowa

Przedmioty Specjalne:
– kilof
– ocieplana kurtka
Ekwipunek:
– lampa – podręczne źródło światła, ciepła, a także zasilania do protezy ręki; najlepszy przyjaciel człowieka w mieście i poza nim!
– kask górniczy
– gogle ochronne – żeby pył i śnieg nie naleciał do oczu
– szkicownik
– zegarek naręczny

Historia:
Ashraf Mansour przyszedł na świat w roku 1866, w Egipcie, wówczas jeszcze na terytorium Imperium Osmańskiego. Od samego początku wychowywał się w dość wielokulturowym otoczeniu, czego powodem był udział Aliego Mansoura, ojca chłopaka, w konstrukcji jednego z największych cudów inżynierii XIX wieku – Kanału Sueskiego; po roku 1859, kiedy prace nad kanałem zostały oficjalnie zakończone, Mansour zdecydował się pozostać w Suezie, zachęcony potencjalnymi zyskami z handlu z obcym kapitałem, znalazł tam kobietę i dziewięć lat później mieli już syna.

Starszy Mansour, mimo kontaktów z cudzoziemcami, był raczej sceptycznie nastawiony do rzeczywistych zamiarów Europejczyków, lecz tak długo, jak ich obecność pozwalała mu wyżywić rodzinę, nie miał aż tak wiele przeciwko nim, a i kto wie: może ten kapitał zdołałby pomóc jego ojczyźnie, nad którą wisiały niczym katowskie topory dwa wielkie imperia: Brytyjskie i Osmańskie. Będąc zaprzysiężonym nacjonalistą, starał się wpoić młodemu Ashrafowi tą samą nieufność wobec obcych i miłość do ziemi praojców, lecz niewiele to dało. Na pewno uodporniło młodzieńca na ból po wielokrotnym laniu za znikanie do późna bez pozwolenia Bóg wie gdzie i Bóg wie z kim. Przynajmniej za to Ash do dziś jest ojcu wdzięczny.

Początek roku 1882 okazał się dla Suezu bardzo burzliwy. Dokerzy obsługujący kanał rozpoczęli wówczas strajk, domagając się lepszych płac i warunków pracy od władz kolonialnych, które najwyraźniej niespecjalnie przejmowały się losem nie-Europejczyków. Wśród strajkujących znalazł się m.in. starszy Mansour wraz z synem. Naturalnie lokalny garnizon strzelców miał inne zdanie na temat protestów – pieniądz musi płynąć – i ruszył rozprawić się z dokerami. Tego dnia zwolniło się parę miejsc pracy w porcie, a Ashraf wrócił do domu samemu, chyba tylko cudem uniknąwszy aresztowania lub wręcz rozstrzelania. Nie widząc się na miejscu ojca (czyt. najpierw w dokach, a potem w mogile), młodzieniec zdecydował się zaryzykować i spróbować szczęścia na północy, w Europie.

Dotarłszy do Anglii na pokładzie parowca HMS Damocles, wnet poczuł ogrom Imperium Brytyjskiego, serca zachodniego świata. Tylu ludzi, tyle budynków, ta niespotykana na południu technologia!… i ta zimna pogoda… Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że nie był pod pozytywnym wrażeniem. Ojciec przestrzegał go przed ludźmi z zachodu: mówił, że nie szanują oni inności i nie rozumieją – wręcz nie chcą rozumieć – kogokolwiek innego poza sobą i swoimi najbliższymi sąsiadami.

Kłamstwem byłoby również stwierdzenie, że starszy Mansour był zupełnie w błędzie. Pierwsze dni w nowym otoczeniu przekonały go o tym, że i tutaj należy być twardym, by nie dać sobą pomiatać. Przyjąwszy bardziej miejscowe nazwisko Ash Montgomery, młodzieniec rozpoczął swoją ciężką drogę ku naturalizacji i lepszemu bytowi.

Lata mijały, a Ash zdążył przywyknąć do swojej nowej sytuacji. Poznał kilka osób, które również przybyły z odległych krain, by poszukać szczęścia w mieście. Kiedy akurat nie pracował, spędzał dzień to poszerzając horyzonty w London Library, to przysłuchując się dyskusjom na Speakers’ Corner, to po prostu zażywając prostych uciech miejskiego życia (przynajmniej na tyle, na ile pozwalała mu przeciętna robotnicza pensja). Wszystko wydawało się całkiem normalne z jednym tylko szczegółem…

Robiło się niepokojąco zimno.

Z dnia na dzień robiło się coraz chłodniej niezależnie od pory roku. W 1886 roku, w środku lata, zaczął padać śnieg! Ashowi już od dawna nie były straszne niskie temperatury – wszak żył w Anglii już dobre cztery lata – lecz teraz sytuacja była wręcz krytyczna. Racjonowanie żywności, wydawanie kocy… Ludzie z całej Anglii zaczęli znikać, uciekali na południe, gdzie – jak liczyli – ten anormalny mróz nie dotrze. On sam został na miejscu, próbując przetrwać tak jak reszta, aż w końcu nieustające zamiecie zmusiły resztki mieszkańców Londynu do ucieczki, tym razem na północ, gdzie ponoć ostały się miejsca, do których Wielki Mróz nie sięga.

Parli naprzód mimo głodu, mrozu i choroby, skupieni wyłącznie na dotarciu do celu. Zdawać by się mogło, że tylko nadzieja na to, że plotki okażą się prawdą, wymuszała na nich ten nadludzki wysiłek. Grupa Asha nie zdążyła załapać się na pancernik, zmuszeni zatem byli snuć się na północ pieszo i saniami. Mijały dni, tygodnie… może nawet miesiące, zdążył już stracić rachubę… Kiedy nie mogli iść dalej, kryli się na chwilę w jaskiniach i jamach, lecz zawsze potem parli dalej. Ubywało ich coraz więcej i Ashraf obawiał się, że wkrótce dołączy do pogrzebanych w śniegu, zwłaszcza że w trakcie wędrówki uszkodził sobie ramię, próbując pomóc innym w ciągnięciu zapasów. Owa rana, zamaskowana przez mróz, dawała mu się we znaki przez całą resztę podróży, aż wreszcie w pewnej chwili zasłabł do reszty, rozpalony przez gorączkę. Towarzysze niedoli nie pozwolili mu jednak umrzeć na pustkowiu, nie po tym, jak on sam narażał życie dla nich; załadowali go nieprzytomnego na sanie i wieźli dalej, aż wreszcie dotarli do swej oazy w sercu lodowej pustyni: do Snowdrop.

Pierwsze dni w osadzie Ash spędził półprzytomny, leżąc w łóżku szpitalnym, budząc się i odpływając z powrotem w niespokojny sen, podczas gdy medycy usiłowali ocalić jego rękę i jego samego. W jego ranę wdało się zakażenie, które – choć z początku go nie odczuwał – dewastowało organizm od środka. Lekarze nie mieli innego wyjścia i pewnego dnia zamiast sięgnąć po skalpel sięgnęli po piłę.

Odzyskawszy przytomność oraz pełnię zdrowia, Ash po raz kolejny odnalazł się w nowej rzeczywistości. W osadzie na końcu świata, gdzie każdy dzień to walka z bezlitosną Naturą, a każde życie jest na wagę złota. Potrzebowali rąk do pracy, a Ashraf był bardziej niż chętny do pomocy. Znalazł zatrudnienie w “Aurorze”, miejscowej kopalni węgla. Generator musi grzać, a do grzania potrzeba węgla, zorganizuje im zatem tyle surowca, ile może! Wciąż jednak spogląda z zainteresowaniem na warsztaty inżynieryjne, marząc, by pewnego dnia dołączyć do ich elitarnego grona. Pewnego dnia...

Ciekawostki:
– Oddany i lojalny przyjaciel.
– Uparty w dążeniu do swych celów. Niewątpliwie wiele razy ocaliło to życie jemu i innym w jego otoczeniu.
– Wielce fascynują go nowoczesne technologie i mechanika. Ma ambicję pewnego dnia dołączyć do grona inżynierów.
– Chociaż jest oburęczny, to utrata prawej ręki sprawiła, że zaczął częściej polegać na lewej. Stan ten utrzymał się nawet po wyposażeniu w praktycznie równie sprawną, co biologiczne ramię protezę.
– Mówi płynnie po arabsku i po angielsku, aczkolwiek z lekkim akcentem, który stara się zwalczyć.
– Ma bardzo “oszczędną” mimikę twarzy, kwalifikującą się wręcz na resting bitch face.
– Miewa bóle fantomowe w prawej ręce.
– Wychowany w kulturze muzułmańskiej, choć ostatnimi czasy niespecjalnie religijny. Niektóre elementy wychowania jednak pozostały, takie jak np. wstrzemięźliwość od alkoholu.
– W wolnych chwilach zajmuje się szkicowaniem.
Ash
Admin
Admin
Admin
post dodany Pią Sie 20, 2021 10:04 pm
Karta Postaci Zaakceptowana


Witamy w Snowdrop!
Zostałeś przydzielony do grupy Robotników.
Przyjrzyj się zadaniom do wykonania i zobacz jak możesz pomóc miastu.
Życzymy miłej rozgrywki!
Admin


Nie możesz odpowiadać w tematach