— EDNA RHONERANGER ♲♲♲wip♲♲♲
Rhoneranger Nie Wrz 26, 2021 2:26 pm
Rhoneranger Nie Wrz 26, 2021 2:26 pm
Admin
Admin
Sala chorych nr 1
Skierowani przez lekarzy pacjenci na leczenie szpitalne trafiają do jednej z salek. Chorzy są odwiedzani przez pielęgniarki nawet do pięciu razy w ciągu dnia, zapewniając im w ten sposób jak najlepszą opiekę. Zgodnie z prawem, które zostało w mieście wprowadzone sanitariusze mają obowiązek uratować obywateli za wszelką cenę. Na łóżka trafiają więc przeróżne przypadki, od amputowanych rąk i nóg po zwyczajne zapalenie płuc.
Sala wyposażona jest w 5 łóżek szpitalnych. Każde z nich oddzielone jest białym parawanem, żeby zapewnić pacjentom choć odrobinę prywatności. Przy łóżkach stoją szafki, na których najczęściej podawane są posiłki dla tych, którzy nie mają możliwości swobodnego przejścia na stołówkę. Na ścianie nad każdym z łóżek wisi lampka, którą można zapalić naciskając drobny przycisk obok ramy łóżka. Do sali wpada spora ilość dziennego światła, ponieważ okna nie są zasłonięte żadnymi firankami. Pomieszczenie znajduje się na parterze.
Skierowani przez lekarzy pacjenci na leczenie szpitalne trafiają do jednej z salek. Chorzy są odwiedzani przez pielęgniarki nawet do pięciu razy w ciągu dnia, zapewniając im w ten sposób jak najlepszą opiekę. Zgodnie z prawem, które zostało w mieście wprowadzone sanitariusze mają obowiązek uratować obywateli za wszelką cenę. Na łóżka trafiają więc przeróżne przypadki, od amputowanych rąk i nóg po zwyczajne zapalenie płuc.
Sala wyposażona jest w 5 łóżek szpitalnych. Każde z nich oddzielone jest białym parawanem, żeby zapewnić pacjentom choć odrobinę prywatności. Przy łóżkach stoją szafki, na których najczęściej podawane są posiłki dla tych, którzy nie mają możliwości swobodnego przejścia na stołówkę. Na ścianie nad każdym z łóżek wisi lampka, którą można zapalić naciskając drobny przycisk obok ramy łóżka. Do sali wpada spora ilość dziennego światła, ponieważ okna nie są zasłonięte żadnymi firankami. Pomieszczenie znajduje się na parterze.
- 398
Riley
Ostatni Ocalały
Riley bardzo (ale to bardzo) niechętnie przyznał w końcu sam przed sobą, że potrzebuje pomocy. W zdjęciu zakrwawionego płaszcza, we wstawaniu z krzesełka, w ułożeniu na metalowym łóżku, we wszystkich tych drobnych czynnościach.
Jedną ręką podtrzymywał się ramienia Smoka, drugą wciąż zasłaniał twarz, jakby mogło go to w jakikolwiek sposób ochronić przed wzrokiem gapiów. Nawet jeśli tych nigdzie nie było. Od lat pielęgnowana paranoja robiła swoje.
Mimo to Zeiner wyraźnie przestał się buntować i pozwolił lekarzom wykonywać w spokoju swoją pracę.
Dlatego bez większych przygód dotarł do sali chorych.
Leżąc na plecach i wypatrując się bez słowa w brudny sufit szpitala, inżynier robił wszystko, aby tylko uspokoić rozszalałe myśli i dysforię. Nawet jeśli „wszystko co mógł” ograniczało się do liczenia do dziesięciu i głębszym oddychaniu.
Skrzywił się czując ostry przypływ bólu w prawym boku. Powoli oddatajał, a wraz z tym wracały wszelkie bodźce.
Rozejrzał się po sali, nie dostrzegając w zasięgu wzroku ani znajomego lekarza ani jego pomocnika - pielęgniarz czy kim tam był blondyn musiał uciec tak szybko jak tylko go przywiózł do sali. Im mniej gapiów tym lepiej.
Jedną ręką podtrzymywał się ramienia Smoka, drugą wciąż zasłaniał twarz, jakby mogło go to w jakikolwiek sposób ochronić przed wzrokiem gapiów. Nawet jeśli tych nigdzie nie było. Od lat pielęgnowana paranoja robiła swoje.
Mimo to Zeiner wyraźnie przestał się buntować i pozwolił lekarzom wykonywać w spokoju swoją pracę.
Dlatego bez większych przygód dotarł do sali chorych.
Leżąc na plecach i wypatrując się bez słowa w brudny sufit szpitala, inżynier robił wszystko, aby tylko uspokoić rozszalałe myśli i dysforię. Nawet jeśli „wszystko co mógł” ograniczało się do liczenia do dziesięciu i głębszym oddychaniu.
Skrzywił się czując ostry przypływ bólu w prawym boku. Powoli oddatajał, a wraz z tym wracały wszelkie bodźce.
Rozejrzał się po sali, nie dostrzegając w zasięgu wzroku ani znajomego lekarza ani jego pomocnika - pielęgniarz czy kim tam był blondyn musiał uciec tak szybko jak tylko go przywiózł do sali. Im mniej gapiów tym lepiej.
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|