Wymiana
Wymiana Wto Paź 05, 2021 10:10 pm
Składzik
Mistrz Gry Sob Paź 02, 2021 10:45 pm
EDNA RHONERANGER ♲♲♲wip♲♲♲
Rhoneranger Nie Wrz 26, 2021 2:26 pm
Sala chorych nr 1
Riley Nie Wrz 26, 2021 1:10 pm
Poczekalnia
Jackob Rabbit Sob Wrz 25, 2021 1:20 pm
Magazyn
Ash Pią Wrz 24, 2021 10:55 pm
Stacja naprawcza
Jackob Rabbit Pon Wrz 20, 2021 5:31 pm
Korytarz
Smok Pią Wrz 10, 2021 6:29 pm
Elijah Villey
Admin Pią Wrz 10, 2021 5:40 pm

Admin
Admin
Admin
post dodany Sro Wrz 01, 2021 10:02 am
Magazyn


Magazyn jest miejscem z reguły niedostępnym dla pacjentów – głównie dla ich własnego bezpieczeństwa, ale i z przyczyn czysto technicznych. Znajduje się w piwnicach szpitala i zajmuje kilka połączonych ze sobą pomieszczeń. Dostać się tam można tylko posiadając klucz od dozorcy, korzystając z wąskiej klatki schodowej umiejscowionej w głównym korytarzu szpitala.

Wewnątrz – jak to w magazynie – można znaleźć wszystko i nic. Od regałów wypełnionych kartonami z fiolkami po lekach i starym sprzętem medycznym, po sporej wielkości kontener na brudne prześcieradła i fartuchy, do którego prowadzi zsyp w ścianie. Z racji braku rąk do pracy – sterta prania nigdy się nie zmniejsza.
Admin
Ostatni Ocalały
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Wrz 01, 2021 12:17 pm
ZAMIEĆ ŚNIEŻNA: Zadanie 4


Kto by pomyślał, że taka mała śnieżyca może wywołać taki ogrom zniszczeń.
Runęła jedna ze ścian, śnieg wsypywał się do środka, po korytarzach piździło złem.
Tak przynajmniej uważał szpitalny Dozorca, próbujący dzielnie cokolwiek zadziałać w poprawie stanu budynku.
Najgorszym co zauważył na ten moment to fakt, że w każdym z istotnych pomieszczeń padło zasilanie. Nigdzie na parterze ani pierwszym piętrze nie było ani światła ani prądu.
A bez prądu to szpital funkcjonować nie mógł, spójrzmy prawdzie w oczy.
‘Musiało pierdolnąć w generator’- Przemknęło przez myśl Dozorcy, który drapał się po łysawej głowie, zastanawiając się co z tym faktem uczynić. Schodzenie samemu do magazynu było co najmniej kiepskim pomysłem. Nie żeby tchórzył czy coś, gdzie by tam. W życiu bał się jedynie Boga i wałka żony Halyny, hehe.
Pan Miechislav, skąd inąd bardzo zaradny życiowo chłopina, który ponoć na niedźwiedziu przedarł się do Snowdrop z butelką wódki w jednej łapie i kosą w drugiej, aż z centralnej Europy, postanowił tym razem nie szarżować jakoś szalenie.

- Hej! Ty tam. Tak ty!- Dozorca machnął ręką na jednego z mężczyzn, tego o nieco ciemniejszej karnacji. Na pierwszy rzut oka nie wydawał się może jakoś przesadnie postawny, ale wszyscy poza nim wydawali się już pochłonięci jakąś ważniejszą pracą.
Na korytarzach, w poczekalni – wszędzie panował ciężki do opisania chaos. Jedni nosili rannych, inni wiadra z zagrzaną na ogniskach wodą, jeszcze ktoś przebiegł obok z naręczem pustaków – pewnie do załatania ściany.
Dozorca splunął do doniczki ze zdechłą roślinką, która nie przetrwała pierońsko zimnej pogody.
- Cho no tutaj młody! Przydasz się na coś. Masz ty jakie doświadczenie z prądem?
Nie czekał na odpowiedź. Jak miał – lepiej dla chłopaczka. Jak nie, to się nauczy. Młode to to, szybko pewnie wiedzę chłonie. Nie to co jego pokolenie… Stanowczym gestem wskazał mu drogę do ciężkich żeliwnych drzwi oznaczonych tabliczką „magazyn”.

Po drodze zobaczył jeszcze dziewczynę, która najwyraźniej też chciała pomóc, ale nie wiedziała jeszcze za co się złapać.
- Panna dla ciebie też mam bojowe zadanie.- Powiedział trochę jak ojciec budzący o świcie swoją pociechę, co by lampę potrzymała, kiedy on będzie wykonywał poważne męskie prace. Poklepał ją przy tym solidnie po plecach.

Mężczyzna poklepał się po licznych kieszeniach, wyciągając wreszcie z jednej z nich sporej wielkości klucz. A ile się przy tym naprzeklinał pod nosem – to jego.
Wcisnął w końcu klucz do zamka w drzwiach, które po chwili szarpaniny, otworzyły się z nieprzyjemnym zgrzytem.
Zaczął schodzić w ciemność, jakby to było nic wielkiego.
- Schodźta powoli i ostrożnie. Trzymajta się barierki. Tam gdzieś leży jakaś cegłówka, to weźta ją podłóżcie pod drzwi. Lubią się zatrzaskiwać.



ZASADY TECHNICZNE:

- Sesja dla: @Ash, @Athé
- Bardzo proszę o opisanie na końcu posta, co z waszego ekwipunku postać ma przy sobie;
- Termin odpisów: 4.09 23:59 (jeśli taki termin wam nie pasuje dajcie mi znać na pw/disco) – następny duży post MG pojawi się 5.09;
- Ponieważ jest to zadanie w pełni bazujące na storytelling’u z obu stron, nie musicie pilnować kolejki, ani czekać na mój pełny odpis. Rozmawiajcie między sobą / dzielcie się pomysłami na rozwiązanie zadania / rozglądajcie się uważnie / możecie nawet próbować wchodzić w interakcje z przedmiotami – wszystko jest punktowane
- Odpisy nie muszą być długie, ale muszą być szczegółowe. Jeśli zaglądacie do jakiejś szuflady – napiszcie do której konkretnie. Jeśli próbujecie coś otworzyć/przekręcić – zaznaczcie w którą stronę etc.

- Ostatnia porada:
Nie wszystko jest aż tak trudne i skomplikowane jak się wydaje na początku.
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Magazyn RQEZuVs12/12Magazyn ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Magazyn R6w4WiE2/10Magazyn RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Czw Wrz 02, 2021 12:05 am
Zamieć przybyła niespodziewanie i nie okazała miastu żadnej litości, po raz kolejny pokazując, jak bardzo człowiek maleje w stosunku do brutalnej siły Matki Natury. Powyginane latarnie, ranni mieszkańcy, zasypane ulice... Sam musiał własnymi siłami przekopać się przez zaspę sięgającą mu po pas, żeby dostać się do szpitala.
Kiedy usłyszał, że "św. Rauwolf" ucierpiał chyba najbardziej ze wszystkich miejsc w Snowdrop, Ash natychmiast dołączył do ochotników mających pomóc w naprawie. Miał już na swoje szczęście lub nieszczęście doświadczenie z zamieciami i burzami śnieżnymi, i żywił w duchu nadzieję, że tym razem Natura nikogo nie zabiła. Lecz niewątpliwie ludzie ucierpią jeszcze bardziej, jeżeli nie uda się przywrócić szpitala do stanu sprzed tej zawieruchy!
Kiedy dostał się wreszcie na miejsce, biały po pas, dostrzegł, jakiej orgii zniszczenia dokonała zamieć. Cała ściana się rozpadła i teraz wiatr hulał wesoło po wnętrzu szpitala. W dodatku padło wszelkie zasilanie. To niedobrze, bardzo niedobrze.
Ash bez zawahania ruszył ku wołającemu go dozorcy. On jeden wydawał się jakkolwiek niepochłonięty spontanicznym i bardzo prędkim remontem. Czy raczej próbami remontu.
- Nie bardzo - przyznał szczerze na pytanie. Jedyne w sumie, co wiedział na temat elektryczności to to, że generator jakoś ją wytwarza, tak samo jak jego lampa, która z kolei zasilała jego rękę. To jednak była raczej wiedza powszechna, a na pewno nie była w żadnym razie nie należała do kategorii profesjonalnej. - Umiem podłączać lampę do protezy, poza tym raczej nic.
Bez słowa ruszył za cieciem ku "magazynowi", a po drodze zebrali ze sobą jeszcze kogoś - akurat osobę z jego "okolic", sztygarkę Athé! Znał ją nieco z pracy, lecz niespecjalnie miał okazję zamienić z nią słowa.
Wreszcie znaleźli się przed wejściem w ciemność piwnicy, ich "magazynu". Nie chcąc polecieć na sam dół w niekontrolowany sposób, Ash szybko pobawił się ręką przy nieopuszczającej jego piersi lampie i przyświecając nią sobie, ruszył w dół za dozorcą.
- Czego właściwie szukamy? - zapytał już teraz, by potem nie błądzić po omacku bardziej niż błądzą w tej chwili.

[Przy sobie mam lampę, gogle i zegarek]
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Magazyn RQEZuVs12/12Magazyn ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Magazyn R6w4WiE2/10Magazyn RKoh7hq  (2/10)
Athé
Ostatni Ocalały
post dodany Czw Wrz 02, 2021 9:55 pm
Skutki śnieżycy okazały się być przytłaczająco poważne. Athé miała szczęście znajdować się wówczas w zaciszu swojego domowego ogniska, wyszła więc z tego cała i bez szwanku. Nie wszyscy byli jednak takimi szczęściarzami.
  Oprócz pojedynczych ofiar zagubionych gdzieś na ulicach (których ratowaniem zajęły się już grupy ochotników), ucierpieli również pacjenci szpitala św. Rauwolfa, a także sam jego budynek. Wiadomość ta momentalnie postawiła Athé na równe nogi. Czuła dług wdzięczności wobec personelu, który stanął na głowie, kiedy ona znajdowała się niemal na łożu śmierci, ponadto nie mogła patrzeć jak umierają niewinni i chorzy. Trzeba pomagać słabszym i potrzebującym, no!

  Akcja ratunkowa trwała, ale Athénais nie do końca wiedziała do której z grup powinna dołączyć, za co chwycić, w czym pomóc. Wzrokiem szukała osoby odpowiedzialnej za koordynowanie akcją, niestety bezskutecznie. Doszły ją słuchy, że jedna ściana uległa zniszczeniu, dodatkowo szpital był bez prądu – egipskie ciemności, zimno i umierający ludzie. Czasu było niewiele, praca wrzała. Za chwilę nieznajomy głos, jak na zawołanie, zwerbował kobietę do roboty.
  Podążała za dwoma mężczyznami, jednym z nich – tak swoją drogą – okazał się być górnik z Aurory. Niejaki Ash? Dobrze, będzie pracować z kimś znajomym, to zawsze ułatwia zadanie.

  Zgodnie z poleceniem chwyciła za cegłę i podstawiła ją pod drzwi. Resztki względnej jasności nie były jednak w stanie ani trochę oświetlić pochłaniającej ciemności piwnicy, do której właśnie schodziła. Tylko po co?! Potrzebujący nie znajdowali się pod ziemią! Pytanie Asha sugerowało, że on również nie został uraczony wiedzą na temat ich bojowego zadania.
  – Przepraszam, ale dlaczego idziemy do piwnicy? Rannych tam chyba nie ma... – powiedziała sarkastycznym tonem, choć nie chciała rzucać osądami. Może schodzili do jakiegoś składzika po dodatkowe koce? Narzędzia? Cokolwiek? Czekała na odpowiedź starszego mężczyzny.
  Całe szczęście idący przed nią młodzian miał ze sobą lampę, była więc w stanie co nieco zobaczyć i nie runąć ze schodów, taranując wszystkich z przodu. Po chwili jej oczy przywykły do braku światła, a kroki stały się nieco pewniejsze. Kiedy wreszcie pokonali schody, zagaiła jeszcze raz, tym razem zupełnie innym, gotowym do działania tonem.
  – Dobra, to co robimy?


[ekwipunek: scyzoryk, rolka bandażu, zegarek]
Athé
Ostatni Ocalały
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały
post dodany Sob Wrz 04, 2021 5:49 pm
- To nic się nie martw synu, dzisiaj się nauczysz co nieco.- Odpowiedział tylko Ash’owi torując drogę w dół po schodach.
- Ta wichura musiała odciąć cały szpital od zasilania. Chu…- zamilkł, zerkając na dziewczynę. Dobra, przy kobiecie nie wypada kląć jak szewc spod Łodzi.- Kij wie czy to coś poważniejszego. Trzeba to sprawdzić.

Słysząc słowa dziewczyny, aż się zatrzymał w półkroku i odwrócił głowę. Zmarszczył lekko brwi. Takie młode aż już pyskate. No nic to. Grunt że pomagać chciała!
- Jak nie będziecie uważać, to i tu będą zara ranni.- Parsknął śmiechem, wybitnie zadowolony ze swojego żartu, jakikolwiek by on nie był.

W piwnicy było… Ciemno. W pojedynczym źródle światła bijącym od lampy Ash'a dało się co prawda dostrzec zarys mebli (jak na przykład regał tuż po ich prawej stronie) czy sporej wielkości łuk prowadzący do innego pomieszczenia.
Jak na magazyn przystało – pokój wydawał się być zagracony wszystkim i niczym jednocześnie. Sporo szaf, jakieś biurko, kilka krzeseł i stół.
Ciężko powiedzieć czy to kwestia półmroku czy samego charakteru pomieszczenia – ale każdy dźwięk sprawiał wrażenie trzykrotnie głośniejszego niż był w rzeczywistości. Z jego kątów dało się słyszeć odbijające się echem kapanie wody, gdzie indziej odgłos pazurków (zapewne szczurzych) na betonie, a gdzieś w tle tego wszystkiego – ciche buczenie i raz na jakiś czas trzask.
Gdy tylko zeszli z ostatniego stopnia – wdepnęli w coś mokrego. Woda?

- Wy młodzi i te wasze ustrojstwa... Za naszych czasów lamp nie było, żeśmy się w partyzantce po ciemnościach chowali. Ale gdzieś tu na ścianie jest przełącznik. Bo z jedną lampeczką to będzie ciężko cokolwiek znaleźć…- Podrapał się po głowie Dozorca. – Może chociaż tu nie wyje… wywaliło bezpieczników. Rozejrzyjcie się, bo musimy się dostać do generatora, a bez światła i narzędzi to ani rusz.


-- - -- -- --- ---- --- ---
Mapa: [ KLIK ]
Rozejrzyjcie się po pomieszczeniach – zaglądajcie we wszystkie miejsca, które przyjdą wam do głowy, jak najlepiej opisując gdzie i co robicie.
Jak gdzieś zajrzycie – będę robić dopiski do waszych postów (co ciekawego było w konkretnym miejscu) i informować was na discordzie.
Na razie gracie między sobą, czas na odpisy i szansa na znalezienie przedmiotów i wskazówek przydatnych do wykonania zadania - 11.04 – potem dodam post MG z ewentualnymi podpowiedziami.
Jeśli coś będzie niejasne w kwestii mapki – pisać i pytać.
Miejsca oznaczone znakiem zapytania są dla was do odkrycia.


Mistrz Gry
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Magazyn RQEZuVs12/12Magazyn ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Magazyn R6w4WiE2/10Magazyn RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Sob Wrz 04, 2021 6:43 pm
Dotarłszy wraz ze sztygarką na sam dół, Ash poświecił lampą przed siebie, na boki... Gdzie akurat nie kierował ich jedynego na ten moment źródła światła, tam rządziła nieprzenikniona ciemność. Co to był za chrobot? Przeniósł błyskawicznie lampę w bok; gdzieś tam umknął mu ogon szczura. Młodzieniec wziął oddech. To chyba w taki sposób świat postrzegali ludzie niewidomi: kiedy nie działają oczy, wszystkie inne zmysły działają ze zdwojoną wrażliwością.
Spojrzał za siebie, na Athé, po czym zrobił parę kroków przed siebie, uważnie patrząc pod nogi, by o nic się nie potknąć ani na nic nie nadepnąć. W kopalni nie było tak źle, bo tam przeważała nie tyle całkowita ciemność, co najwyżej półmrok i jeszcze dało się zorientować, gdzie co jest bez potrzeby nasłuchiwania jak nietoperz i zgadywania.
- Zdaje się, że brak prądu to tylko jeden z kilku problemów - wyszeptał Ash, jakby czując, że nie powinien podnosić głosu w tym mroku. - Coś tu chyba przecieka. Mam przynajmniej nadzieję, że to woda.
Poświecił sobie to w lewo, to w prawo - i wówczas rzucił mu się w oczy jakiś prostopadłościenny kształt  pod ścianą, zaraz za tymi regałami. Uniósł brew. Jakaś szafka? Może to właśnie tam znajdzie przełącznik, o którym mówił dozorca?
- Może tam...? - powiedział ni to do siebie, ni do kobiety, po czym zaczął powoli kroczyć w stronę kształtu pod ścianą. Raz po raz przyświecał sobie pod nogami i przed siebie, by się o nic nie wywrócić. Po drodze minął po swojej prawej stronie dwa regały z... czymś. Nie mógł się temu przyjrzeć tu i teraz. Najwyżej obejrzy je, kiedy już znajdzie ten przeklęty włącznik.

Skrzynka zawieszona na ścianie miała wielkość koło 50x50cm. Raz błyskała iskrami wydając z siebie ciche trzask i tsyk.
Na środku ktoś żółtą farbą namalował trójkąt z błyskawicą w środku.
Pod nią znajdowała się całkiem spora kałuża wody, powstała z kapiącej rury po lewej stronie skrzynki.

Nie był to włącznik prądu, którego Ash szukał.
Może warto rozejrzeć się bliżej schodów?

Odkryto: skrzynka z bezpiecznikami
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Magazyn RQEZuVs12/12Magazyn ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Magazyn R6w4WiE2/10Magazyn RKoh7hq  (2/10)
Athé
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Wrz 08, 2021 8:25 pm
Athé podążała wzrokiem za nikłym światłem latarni Asha i próbowała zapamiętać wszystko, co udało jej się dzięki niemu dostrzec. Po lewej znajdował się stół z krzesłami, ale co było dalej – tego nie mogła dojrzeć.
  – Ostrożnie, pełno tutaj wody. Uważaj czego dotykasz, bo może cię usmażyć. I nas przy okazji... – wątpiła, by mężczyzna miał natknąć się na losowo sterczące czy pozrywane kable (w końcu kto, oprócz szczurów, miałby je uszkodzić do takiego stopnia?), ale lepiej dmuchać na zimne i dawać niechciane rady niż stać się ludzką pieczenią w jakiejś zatęchłej piwnicy.

  – Jeśli jest tutaj prąd, to włącznik światła powinien być gdzieś na wyciągnięcie ręki – po omacku ruszyła w lewo, obijając się o krzesła. Przytknęła dłonie do ściany i próbowała wyczuć pod dłońmi włącznik. Posuwała się ostrożnie, starając się nie ominąć ani jednego punktu na ścianie.


  – Co tam masz? – zawołała, słysząc jak ciemnowłosy otwiera jakąś szafę bądź skrzynię. Przesuwała się dalej i dalej, aż jej ręce natknęły się na pustkę, a Athé niemalże poleciała do przodu, tracąc nagle opór. Wyciągnęła ręce w górę, potem przed siebie, pomiziała jeszcze trochę ścianę, drugą dłonią starając się wymacać drugą część framugi, w końcu natchnęła się na... – Drzwi! To znaczy przejście. Chyba. Jest za ciemno. Niczego nie widzę. Panie dozorco, czy tutaj jest drugi pokój? Co tam jest? – nie wchodziła do tajemniczego przejścia, kontynuowała przesuwanie się wzdłuż ściany.
  Kiedy poczuła pod palcami nową teksturę, zastukała w niezidentyfikowany obiekt, który odpowiedział jej głuchym echem. Metal. Szafa? Otworzyła ją. Jakieś materiały. Meh.


  Wróciła do przyściennej wędrówki i zgadywała, co też nowego właśnie dotykała. Rury? Lekko ciepłe, szumią. Woda? Dalej kolejny niski stolik i krzesło (znowu na nie wpadła i przesunęła z hukiem, sory...). Była tak wdzięczna za swój działający zmysł wzroku i jednocześnie niepocieszona, że był tak zależny od światła, by być w pełni sprawnym. Sunęła więc dalej...

Athe podczas eksploatacji ściany natrafiła w pewnym momencie na sporej wielkości przełącznik - ustąpił pod jej dotykiem, włączając trzy luźno wiszące u sufitu żarówki. Z jakiegoś powodu generator ukryty gdzieś w piwnicy wciąż generował resztę prądu.
Odkryto: źródło światła


Athé
Ostatni Ocalały
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały
post dodany Czw Wrz 09, 2021 10:09 pm
Odkrycie przez Athę źródeł światła rzuciło nieco... skądinąd światła na ich obecną sytuację.

Ash stojący naprzeciw teraz już dobrze widocznej, w świetle nie tylko lampy ale i żarówek, skrzynki z bezpiecznikami mógł dostrzec, że jest ona zamknięta, a jedynym sposobem dostania się do środka było użycie śrubokrętu z nacięciem krzyżowym.
Miał całkiem sporo racji w kwestii wody - jedna z rur wystających ze ściany po jego lewej stronie przeciekała - prawdopodobnie już od dłuższego czasu, tworząc sporej wielkości kałużę.

Dzięki włączeniu światła mógł natomiast zobaczyć coś ciekawego. Od skrzynki z bezpiecznikami szły wzdłuż ściany dwa grube kable w kolorze niebieskim i czerwonym. Znikały one za drewnianymi na oko również zamkniętymi drzwiami.


- A tak tak. Pralnia. Gdzieś trzeba śmierdzące prześcieradła prać- Zawołał dozorca do dziewczyny. - Uważajcie co by nie wpaść do kontenera z brudami. Wszy pewnie urządziły tam sobie małą republikę.
Mężczyzna najwyraźniej nie zamierzał im jakoś szczególnie pomagać w poszukiwaniach. Zamiast tego zapalił sobie spokojnie papierosa, stojąc oparty o barierkę schodów.

W mdłym świetle Athe mogła zobaczyć, że wcześniej rzeczywiście natrafiła nie tylko na drzwi prowadzące do pralni, ale i szafę, a materiały, które tak szybko porzuciła były kitlami i płaszczami personelu medycznego.
Krzesła w które tak namiętnie wpadała nie wyróżniały się niczym szczególnym. Ot solidne, drewniane.

Zaktualizowana mapa: [klik]
Idzie wam bardzo dobrze, nie ma potrzeby na żadną konkretną ingerencję MG - szukajta a znajdziecie.
Jeśli utniecie w jakimś miejscu post MG z podpowiedzią pojawi się 16.09
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Magazyn RQEZuVs12/12Magazyn ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Magazyn R6w4WiE2/10Magazyn RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Czw Wrz 09, 2021 10:28 pm
Metalowa skrzynka. Do tego błyskała. Trójkąt z błyskawicą... Jak nic skrzynka z bezpiecznikami, ale to nie to, czego akurat w tej chwili szukali.
- Bezpieczniki - zawołał z powrotem do kobiety. Owej skrzynki nawet nie ośmielił się dotykać. Z jedną ręką z metalu mogłoby się to dla niego skończyć jeszcze tragiczniej niż dla osoby nieposiadającej protezy. Zwłaszcza że wszędzie wokół pełno było wody. Cała ta piwnica wyglądała mu na jedno wielkie zagrożenie co najmniej kilkoma sposobami śmierci lub kalectwa. - Niepokojąco mocno iskrzą. Ja bym tego na razie nie dotykał.
Wreszcie Athé udało się znaleźć włącznik światła. Ash zamrugał oczami, zgasił lampę i rozejrzał się wokoło. O tak, tak już znacznie lepiej. Kiedy ostatni raz schodził tu jakiś fachowiec, by przynajmniej spróbować naprawić te rury? I sprawdzić, co się stało z bezpiecznikami, że tak iskrzą? Łatwo byłoby zwalić winę na administrację Westa i jego tumiwisizm, aczkolwiek obawiał się, że to po prostu opieszałość samej kadry szpitala. Ktoś powinien się temu przyjrzeć, jak już zażegnają kryzys pozamieciowy. Jeszcze raz spojrzał na kałużę, w której stał, po czym wycofał się z niej o dwa kroki. Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Spojrzał w bok. Zamknięte drzwi, zaraz obok tych regałów, które miał obejrzeć.
- Tu są jeszcze jakieś drzwi! - zawołał do Athé, po czym podszedł i spróbował otworzyć przejście. Może to właśnie tam krył się cel ich eskapady. Gdyby jednak okazały się zamknięte, skupi swoją uwagę na regałach za sobą. I tak chciał je wcześniej sprawdzić.


Podchodząc bliżej do drzwi Ash mógł zauważyć coś ciekawego - na niewielkiej miedzianej tabliczce widniał na wpół zamazany napis "G n t o ".
Szarpnięcie za klamkę niewiele dało - drzwi okazały się być zamknięte, czego dowodem mógł być sporej wielkości, zardzewiały zamek z dziurką na klucz. Po tym ostatnim jednak - ani widu ani słychu.

Same regały nie wyróżniały się niczym szczególnym. Ot metalowe półki wypełnione przeróżnymi pudełkami, z etykietami mniej lub bardziej lakonicznie opisującymi co można znaleźć w środku.
Rysunek podglądowy: [ klik ]
Ash
Ostatni Ocalały
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały
post dodany Sob Wrz 18, 2021 4:38 pm
- Dobra robota synu! – Odkrzyknął dozorca.
Dało się usłyszeć ciężkie szuranie buciorów o posadzkę, kiedy mężczyzna przeklinając pod nosem przeszedł przez wielką kałużę z wodą.
Przystanął po drodze przy bezpiecznikach i podrapał się po łysinie.
- Dobrze, żeście tego nie tykali. Wyje… Wywaliłoby nam wszystko tu w powietrze.
Podszedł bliżej drzwi i przyjrzał im się uważniej.
- Mamy i nasz generator. Kiedyś pracował tu taki Josef, co to się znał na tym. Ale raz wyszedł gdzieś na ten wietrzny wipizdów i go niedźwiedź zeżarł. Ale się misiek zdziwił, bo mu w gardle klucze Josefa w gardle utkwili i jak go rozpłatali to tylko to znaleźli. Cały pęk, pewno i do tych głupich drzwi był.- Kopnął zeźlony w metal, co rozniosło się echem po całej piwnicy.- Ale potem to jakiś doktór tu urzędował, więc może i klucze tu dalej gdzieś są. Jak nie, to trzeba by się za jakimś lewarem rozejrzeć. Może coś przy biurku będzie.- Machnął lekko ręką w bliżej nieokreśloną stronę, bliżej drugiej ściany pokoju.
Poklepał lekko chłopaka po ramieniu z miną „do boju dzieciaku.” Po czym odwrócił się w stronę, gdzie wcześniej poszła Athe.
- Panna, a jak tam u ciebie? Wpadło ci coś w ręce?

-----
Wpierw wykonajcie zadania z poprzednich odpisów i sprawdźcie miejsca, w które was odesłałam zanim pójdziecie dalej. Wciąż jest dużo do odkrycia, w miejscach gdzie jesteście.
Dopiski nie za bardzo działają, więc będę robić po prostu króciutkie odpisy MG.
Dla każdego osobno – ponieważ jesteście w dwóch różnych częściach piwnicy.

Termin (dla obojga): 23.09. Jeśli się pojawi coś wcześniej – będę dostosowywać terminy indywidualnie.
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Magazyn RQEZuVs12/12Magazyn ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Magazyn R6w4WiE2/10Magazyn RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Sob Wrz 18, 2021 8:44 pm
Generator! Czyli to tego właśnie szukali. Tu musiało kryć się osobne źródło zasilania dla szpitala. Logiczne: miejsce takie jak to może okazać się jeszcze bardziej niebezpieczne od świata zewnętrznego, gdyby doszło do dłuższej przerwy w dostawie prądu. Czyli do czegoś, czemu tu i teraz musieli zapobiec.
Zaraz obok, na regałach, widział jakieś pudła. Zgubione/znalezione, jakieś dokumenty wewnętrzne, raporty... Nic, co okazałoby się przydatne w ich obecnej sytuacji. Chyba że w tym pudle ze zgubami znalazłby jakieś klucze. Raczej w to wątpił, lecz kto wie...
Ash odwrócił się do schodzącego ku nim dozorcy. Czyli gdzieś tutaj powinni znaleźć pęk z kluczami. Do zaznaczenia: powinni. Jeżeli po tym jednym niefortunnym pierwszym pracowniku siedział tu jeszcze ktoś i ten akurat nie miał problemów z ogarnięciem swojego otoczenia, to musiał mieć jakieś zapasowe klucze. Musiały jeszcze gdzieś tu być.
Alternatywnie, tak jak ich tutejszy "opiekun" proponował, zwyczajnie analogowo wyłamać drzwi.
Biurko. Tak, tam pewnie znajdzie coś przydatnego. Ruszył przez piwnicę zaraz za siebie, gdzie stało ono sobie spokojnie, nietknięte od zapewne długiego czasu. Zabrał się za otwieranie wszelkich szufladek i szafeczek w poszukiwaniu kluczy. Gdyby zaś nie znalazł niczego, powróci do regałów i przyjrzy się pudełku z napisem "Zgubione i Znalezione". Ono też mogło kryć w sobie coś przydatnego.
- Ten doktor, jak dawno temu on tu urzędował? - zapytał w sumie z ciekawości, przerywając ciszę ze swojej strony.
Ash
Ostatni Ocalały
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Wrz 22, 2021 9:41 pm
- Ash -

Biurko jak to biurko - zawalone było sporą ilością gratów. Jakieś papierki (o mało istotnej treści), kilka ołówków, szklanka na której pleśń utworzyła swoje małe imperium i właśnie rozpoczynała ekspansję terytorialną na talerzyk stojący obok. Ogólnie nic odbiegającego od normy.
W szufladkach kluczy nie było - to było jasne jak słońce. Natomiast w jednej z nich Ash odkrył coś:

Do dna ktoś przykleił taśmą klejącą niewielką, wyrwaną z zeszytu karteczkę, na której zapisano ciąg liter i liczb.

Dozorca podszedł do stołu znajdującego się zaraz po prawej stronie od biurka i przesunął w stronę Ash'a sporej wielkości kartonowe pudło. Sam zajął się przeglądaniem drugiego, w którym jednak nie było nic ciekawego poza kawałkami drewna.
Ot stolik był ewidentnie miejscem drobnych prac naprawczych.

- A z parę tygodni temu jeszcze go widziałem. Pewnie jego rzeczy dalej w szafie wiszą.- Pan Mietek machnął ręką w stronę szafy, którą wcześniej przeglądała Athe.

-----
Znaleziono: - karteczka z kodami - [tu_bedzie_link]
Termin odpisu: 26.09
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Magazyn RQEZuVs12/12Magazyn ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Magazyn R6w4WiE2/10Magazyn RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Pią Wrz 24, 2021 10:55 pm
Przejrzał te wszystkie papierki i ogółem całą zawartość biurka... Kimkolwiek był urzędujący tu do niedawna lekarz, schludność ewidentnie nie leżała w jego naturze. Czy ta pleśń na naczyniach się ruszała! Boże, czy nikt tu nigdy nie zagląda?! Zaraz chyba odkryją tu nową formę życia! Albo nową zarazę.
Ale co to? Wnet uwagę Asha przyciągnęło coś bardziej interesującego od ewolucji dziejącej się na jego oczach. Jakaś kartka. Ciąg liczb i liter, jakieś strzałki... Co to może znaczyć? To jakieś enigmatyczne instrukcje do obsługi jakiegoś urządzenia? Ciekawostka... Coś podpowiadało mu, że powinien to zachować. Może okazać się przydatne później.
Oczy chłopaka powędrowały zaraz potem ku pudłu podsuniętemu mu przez ciecia. On sam chyba wybrał sobie coś mniej interesującego - jakieś drewienka i tyle. Może Ash znajdzie coś bardziej przydatnego w tym swoim? Nie zastanawiając się długo, wsunął kartkę do kieszeni kurtki, a następnie otworzył karton i zaczął w nim przebierać w poszukiwaniu kluczy.
Ash
Sponsored content
post dodany


Nie możesz odpowiadać w tematach
- Similar topics