Wymiana
Wymiana Wto Paź 05, 2021 10:10 pm
Składzik
Mistrz Gry Sob Paź 02, 2021 10:45 pm
EDNA RHONERANGER ♲♲♲wip♲♲♲
Rhoneranger Nie Wrz 26, 2021 2:26 pm
Sala chorych nr 1
Riley Nie Wrz 26, 2021 1:10 pm
Poczekalnia
Jackob Rabbit Sob Wrz 25, 2021 1:20 pm
Magazyn
Ash Pią Wrz 24, 2021 10:55 pm
Stacja naprawcza
Jackob Rabbit Pon Wrz 20, 2021 5:31 pm
Korytarz
Smok Pią Wrz 10, 2021 6:29 pm
Elijah Villey
Admin Pią Wrz 10, 2021 5:40 pm

Admin
Admin
Admin
post dodany Sob Sie 07, 2021 4:16 pm
Składzik


Potrzebujesz części zamiennej bądź odłożonych z ostatniej wyprawy sań? Myśliwi odkładają wszystkie ważniejsze rzeczy do tego pomieszczenia. Wkradł się tu niewielki chaos, ponieważ w głównej mierze wszyscy swoje przedmioty biorą ze sobą bądź zawieszają w pokoju myśliwych. Rzucane od niechcenia stare kurtki, zniszczone czapki, rękawiczki z wygryzionymi palcami. Pomiędzy tym wszystkim leżą pudła z częściami do Zeppelinów, które myśliwi otrzymali od Inżynierów. Jeśli komuś uda się do nich dotrzeć bez zwalenia na siebie całej sterty przedmiotów, to należy się mu medal.
Admin
Ostatni Ocalały
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały
post dodany Pon Wrz 27, 2021 6:13 pm
ZAMIEĆ ŚNIEŻNA: ZADANIE 3


— ciąg dalszy wydarzeń z poczekalni w szpitalu —

  Mężczyźni żwawo szli przez zaśnieżone ulice miasta mijając na nich nie jednego przerażonego zastałym widokiem obywatela. Zburzona ściana szpitala sprawiała wrażenie, że całość miałaby się zaraz zawalić. Możliwe, że było to mylne spostrzeżenie, możliwe, że to tylko złudzenie. Czas się kurczył, a jeśli mieli naprawić budynek to lepiej gdyby zabrali się za to jak najprędzej.
  Docierając do hangarów zastali dwie szykujące się do wymarszu do Frostland grupy. Otaczająca miasto zimna kraina była dla nich wyzwaniem, jednakże oni hardo stawiali temu czoła. Zaopatrzeniowcy niekoniecznie zwrócili za pierwszym razem uwagę na obecność trzech osób, która stała teraz pod drzwiami składzika próbując go otworzyć. Dopiero jedna z kobiet o czarnych, sięgających jej do pasa włosach splecionych w grubego warkocza podeszła do nich w końcu z widocznym niezadowoleniem.
  — A wy czego tu szukacie? Guza? Kto pozwolił wam się tu krzątać, co?
  Poddenerwowana uniosła głos do takiego stopnia, że przygotowujące się obecnie grupy wstrzymały wszelkie swoje czynności próbując wsłuchać się w burzliwą rozmowę.
  — Mało tego, przychodzicie i nawet nie mówicie po co. Hangary należą do Zaopatrzeniowców. Wszystko, co tu się znajduje może się okazać w każdej chwili potrzebne.
  Poruszenie za plecami przybyłych powoli narastało. Doskonale wiedzieli, że w mieście wyniknął problem związany ze śnieżycą, nie mogli jednak przez to zaniechać swoich obowiązków. Jeśli i oni by zostali odcięci tym gorzej dla Snowdrop, które z trudem utrzymywało się w tych ciężkich czasach.
  Czarnowłosa poprawiła naciągniętą na czoło grubą czapkę i zmierzyła grupę wzrokiem raz jeszcze.
  — Mówcie, czego chcecie. Ty też, mechaniku.
  Wskazała podbródkiem na Jackob'a przypominając sobie jego twarz.
  

ZASADY


  — Do sesji zapraszam  @Jackob Rabbit
  — Macie dowolność kolejki.
  — Czas na odpis: 30.09 godzina 23:59.
  — Osoby, które nie dołączyły do sesji na czas będą mogły przyłączyć się w późniejszych etapach rozgrywki.
  — Osoby, które będą chciały dołączyć, mimo nie zapisania się wcześniej na misję będą miały możliwość dołączyć do rozgrywki.
  — Cieszę się niezmiernie z zaangażowania, minimalna ilość punktów za to zadanie na pewno trafi w Twoje ręce już na tym etapie. Ze względu na to, że na razie nikogo poza Tobą nie ma w zadaniu możesz prosić o dodatkowych NPC, którzy będą Cię wspierać.
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Składzik RQEZuVs12/12Składzik ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Składzik R6w4WiE2/10Składzik RKoh7hq  (2/10)
Jackob Rabbit
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Wrz 29, 2021 7:31 pm
___Czarnulka imieniem Gwendoline, a dla znajomych Gwen, fukała niczym niezadowolona kotka na mężczyzn próbujących dostać się do zakazanego dla cywilów miejsca w hangarach. Oczywiście było to w pełni zrozumiałe, gdyby coś zniknęło na jej warcie, dostałaby srogą reprymendę, a kto wie, może i zostałaby wyrzucona ze stosownym wpisem w dzienniku. Jerry natomiast zachowywał zimną krew. Pozostawał głuchy na odważne zaczepki dziewczyny, ignorując przy tym również fakt, że ni z tego, ni z owego jego banda została otoczona przez sporą grupkę pracowników, murem stojącym za strażniczką.

- Spokojnie, po co od razu te nerwy
— uspokajał ją, wykonując wymowny znak poddania się. - Tych dwóch panów jest ze mną. Przybywał właśnie ze szpitala, odwiedzałem przełożonego. A przy okazji zaoferowałem pomoc w odbudowie zrujnowanego holu wejściowego, na który zwaliła się latarnia i szkód sporych narobiła — tłumaczył zgodnie z prawdą. - Dostałem przyzwolenie na zebranie niepotrzebnych części, wezmę je, jeśli łaska. Nic ponadto - kończąc zeznania, zawiesił wzrok w okolicach warg pannicy i wyczekiwał na odpowiedź.

Stał z rękoma ułożonymi wzdłuż ciała, nieco pochylony, by w miarę zrównać się poziomem, gdyż wzrostem przewyższał ją niemal o głowę. Gdyby nie świadkowie, zapewne w inny sposób przymiliłby się do Gwen, Co na osobności, to na osobności, realna sytuacja kreśliła się raczej w innych barwach. Pomysł wszelkich zalotów, mających podwójne dno, należało odsunąć na dogodny moment, tymczasem musiał polegać na dobroduszności i empatii stróża oraz pozostałych świadków zajścia.
Jackob Rabbit
Ostatni Ocalały
Mistrz Gry
Ostatni Ocalały
post dodany Sob Paź 02, 2021 10:45 pm
  Kobieta prychnęła na słowa mężczyzny. Niektórzy nie wiedzieli, że słowa "spokojnie", czy "no, po co się tak denerwować" nie zawsze działały. Wręcz przynosiły odwrotny rezultat do oczekiwanego. Tak właśnie było z Gwendoline, która uniosła się jeszcze bardziej zgrzytając zębami. Nie była szczęśliwa, że ktoś panoszył się po jej hangarach.
  — Przyzwolenie? Chyba sobie kpisz, że Ci uwierzę na słowo — wywróciła oczami widocznie nie robiąc sobie nic z tego, że na zewnątrz jeszcze niedawno szalała śnieżyca. Bardziej trzymała się panujących w budynku zasad niż tego, że należałoby pomóc. Inni jednak nie byli tego samego zdania, może nie wszyscy, ale część.
  — Uspokój się Gwen... Oni tylko chcą poprosić o pomoc — odezwał się rosły mężczyzna o imieniu Sean. Zdawał się być z tej samej grupy myśliwych co ona, kładąc swobodnie dłoń na jej ramieniu. Jednak ta szybko została strącona.
  — Chyba żartujesz! — warknęła kobieta.
  — Ani trochę. Widziałaś co się działo na zewnątrz. Nie możemy im pomóc osobiście, ale możemy udostępnić to co mamy. Przecież i tak z wielu rzeczy już nie korzystamy... — zaczął tłumaczyć mężczyzna i wskazał grupie przybyłych drzwi do składzika — Zaraz wam damy klucze. Weźcie to co potrzebne.
  — Sean! Jak możesz!
  — Wilhellm jest w szpitalu, jeśli Inżynier mówi, że dostał zezwolenie na skorzystanie z posiadanych przez nas przedmiotów, to powinniśmy im na to pozwolić. Chcesz się sprzeciwiać decyzji naszego przełożonego?
— spojrzał na kobietę pobłażliwie i machnął ręką do swoich kolegów, by Ci ogarnęli klucz do składzika.
  Nie minęło kilka chwil, a składzik został otwarty.
  — Jakbyście czegoś jeszcze potrzebowali, to dajcie znać.
  Dwóch mężczyzn, którzy przyszli z Jackobem czekali aż ten jako pierwszy przekroczy próg pomieszczenia. Sami nie wiedzieli do końca co mieliby wziąć, więc woleli zdać się na inżyniera.
  W środku ich oczom ujawniły się regały. Dwa pierwsze z nich obłożone starymi przedmiotami z wypraw, jakimiś butami, czy podziurawionymi kurtkami. Większe przedmioty stały nieco dalej, ale nie dało się ich od razu dostrzec ani określić, co to mogło być. Należałoby zapalić światło.


ZASADY


  — Macie dowolność kolejki.
  — Czas na odpis: 04.10 godzina 23:59.
  — Osoby, które nie dołączyły do sesji na czas będą mogły przyłączyć się w późniejszych etapach rozgrywki.
  — Osoby, które będą chciały dołączyć, mimo nie zapisania się wcześniej na misję będą miały możliwość dołączyć do rozgrywki.
  — Możesz spróbować zapalić światło w pomieszczeniu.
Mistrz Gry
Sponsored content
post dodany


Nie możesz odpowiadać w tematach
- Similar topics