Wymiana
Wymiana Wto Paź 05, 2021 10:10 pm
Składzik
Mistrz Gry Sob Paź 02, 2021 10:45 pm
EDNA RHONERANGER ♲♲♲wip♲♲♲
Rhoneranger Nie Wrz 26, 2021 2:26 pm
Sala chorych nr 1
Riley Nie Wrz 26, 2021 1:10 pm
Poczekalnia
Jackob Rabbit Sob Wrz 25, 2021 1:20 pm
Magazyn
Ash Pią Wrz 24, 2021 10:55 pm
Stacja naprawcza
Jackob Rabbit Pon Wrz 20, 2021 5:31 pm
Korytarz
Smok Pią Wrz 10, 2021 6:29 pm
Elijah Villey
Admin Pią Wrz 10, 2021 5:40 pm

Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Samuel Spades  RQEZuVs12/12Samuel Spades  ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Samuel Spades  R6w4WiE2/10Samuel Spades  RKoh7hq  (2/10)
Samuel
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Sie 11, 2021 5:58 pm

Samuel "Ace" Spades
32 lata
1.8 m
80 kg
Pochodzenie: Dracena
Grupa: Strażnicy
Zawód: Strażnik Więzienny
Ciało
Siła fizyczna
Umysł
Przebiegły
Atut
Walka wręcz
Wada
Chciwość
Przedmioty Specjalne
Rewolwer, Tonfa
Ekwipunek
Nóż, ciepły i długi płaszcz z kapturem, naboje do rewolweru (x18), sznur, karta jokera.
Historia
Obecnie chyba tylko w snach mężczyzna mógł odnaleźć jakąś przyjemną odmianę jeśli chodzi o widoki, gdy przypominały mu się obrazy z dawnych lat. Pewnie też dlatego podwójnie ciężko szło mu z wybudzaniem się, bo tak bardzo miał po dziurki w nosie bieli na lewo, bieli na prawo. Co gorsza, o jeszcze pięciu minutach nie było mowy. Może był częściowo wdzięczny, że wspomniana biel i związana z nią, panująca wokół sytuacja, pozwoliły mu ostatecznie wyjść na ludzi. Ale zachwalanie tego zimnego piekła z jakiegokolwiek powodu podchodziło pod srogą herezję.
W przeszłości Samuel należał do uległych, spokojnych indywiduów. Praktycznie zero własnych ambicji, tylko działanie zgodnie z oczekiwaniami innych. Być może chciał w ten sposób sprawić, by mieszkańcy wioski przychylniej spoglądali na jego siostrę, której reputacja nie należała do najlepszych, nawet jeśli w kwestii przydatności należała do cenniejszych jednostek. Plan u podstaw niezbyt błyskotliwy, ale zawsze jakiś. Istny wyjątek potwierdzający regułę, bo bohater bardzo często i gęsto kombinował jak leniwy programista, by minimalnym nakładem pracy osiągać maksimum wyników. Czasem kosztem innych, acz w taki sposób, by nie połapali się o manipulacji. Przynajmniej dzięki swoim mniej umysłowym aktywnościom nabrał krzepy, której normalna osoba nie spodziewałaby się po kimś tak, nawet jeśli tylko pozornie, pokornym. Miało mu się to wkrótce przydać.
Wielki Mróz, choć zdecydowanie był silnym ciosem, nie wpłynął specjalnie na zachowanie Samuela. A przynajmniej tak mogło się wydawać. Mężczyzna tłumił w sobie frustrację ze względu na niekomfortowe warunki, w jakich przyszło mu egzystować. Choć pewnie najbardziej frustrował go fakt, że doświadczała ich również jego siostra. Gdy ta wykorzystywała swoje talenty do zapewniania sobie i bratu pożywienia, ten skupiał się na odnajdywaniu i przygotowywaniu dogodnych i bezpiecznych lokacji na krótsze lub dłuższe postoje. Takie życie nie było tragedią, ale dalekie było od utopii, którą przy odnalezieniu magicznej lampy Samuel chętnie sprawiłby swojej siostrze. A przy większej ilości życzeń sobie jeszcze harem, bo czemu nie.
Spotkanie z nieznajomą grupą podążającą w stronę potencjalnego zbawienia uznał za dar z nieba i nie miał zamiaru marnować takiej szansy. Samuel był pewny, w tym wypadku nazbyt, że uda mu się wkraść w łaski nomadów, przechytrzyć ich i wykorzystać dla własnych korzyści. Musiał tylko do tego przekonać swoje rodzeństwo i już jawił się przed nim obraz życia lepszego niż ciągła tułaczka. I to chyba ta wizja sprawiła, że był zbyt nieostrożny i zbyt przekonany o niezawodności swojego planu.
Samuel nie mógł narzekać na brak siły, jednak i Herkules dupa, gdy ludu kupa. Grupa, do której dołączył wraz z siostrą, dosłownie użyła przeciwko niemu karty zmiany kierunku z UNO: to oni wykorzystali naiwność bohatera, by na nim zyskać. Timothea, w przeciwieństwie do brata, natychmiast dała znać o swojej dezaprobacie dla takiego rozwoju wydarzeń. Wybuchowo. Samuel nawet dobrze nie pamięta, w którym dokładnie momencie oberwał tak mocno i od kogo/czego dokładnie, że stracił przytomność. Tę odzyskał już w Snowdrop, w jednym ze szpitali. Problem w tym, że jego siostry nie było z nim. O jej niefortunnym losie dowiedział się w trakcie rekonwalescencji. Czuł się winny. Była to ostatnia kropla, która przepełniła swoistą czarę. Samuel, w końcu, postanowił naprawdę wziąć sprawy w swoje ręce. Zamiast grać rolę koła u wozu, postanowił stać się woźnicą.
Dołączenie do straży, skrupulatne planowanie, zbieranie informacji, szukanie rozwiązań. Dla wszystkich wokół mężczyzna był kolejnym, dobrze działającym trybikiem w Snowdropowej machinie. Nikt nie wiedział o jego prawdziwych motywach, a tym bardziej powiązaniu z pewnym więźniem, któremu chciał pomóc. Co w końcu udało mu się osiągnąć.
Nie obchodziło go, ile czasu minęło od ich ostatniego spotkania. Nie obchodziło go też, że widział ją teraz w celi. Ważne, że tu i teraz, wszystko miało zmienić się na lepsze. Bo nie, nie miało być tak jak dawniej. Miało być lepiej.
- Panienka Timothea?? Jestem Samuel Spades. To Pani szczęśliwy dzień. Snowdrop postanowiło wykorzystać Pani talenty w bardziej produktywny sposób niż pozwalać żreć za prawie darmo.
Był świadom, że nieco się zmienił od ich ostatniego spotkania i przedstawienie się imieniem mogło nie wystarczyć, acz powinno wywołać skojarzenia. Chyba nawet ton głosu Samuela stał się inny od tego pozornie pokornego, acz nieustannie kombinującego cwaniaka, którego mogła pamiętać Thea. Teraz to był głos kogoś, kto nie dawał sobą dyrygować byle komu, kto miał własne zdanie, ale też kto dalej cichcem kierował innymi dla własnej wygody. Nie chciał kazać białogłowej zastanawiać się - jeżeli w ogóle do tego doszło - z kim miała do czynienia, więc w trakcie konwersacji bawił się pewną specyficzną kartą. Niby nic, jednak pewnemu komuś powinno to pomóc rozwiać wszelkie wątpliwości.
- A żeby tego było mało, dostałem awans, żeby zostać Pani osobistą przyzwoitką. O szczegółach pomówimy, jak się stąd wyniesiemy. I załatwimy parę upierdliwości z moimi przełożonymi.
Krew nie woda...
Ciekawostki
  • Posiada trzy wartości: jeden szyling warty jeden szyling, jeden funt warty dwadzieścia szylingów, i swoją siostrę która jest bezcenna.
  • Aktywnie stara się powstrzymywać od przeklinania.
  • Ma...miał (?) brzydki zwyczaj zakładać się z więźniami, że jeżeli "skopią mu dupsko jeden na jeden", to postara się im załatwić wolność. Sęk w tym, że Samuel proponował to tylko wtedy, kiedy wiedział, że dany delikwent nie miał z nim szans.
  • Potrafi nieźle gotować, w tym dziczyznę.
  • Bardzo lubi udomowione zwierzęta. Jak takowe znajdzie się w zasięgu wzroku, to musi się z nim bliżej zapoznać, inaczej mogiła.
Samuel
Admin
Admin
Admin
post dodany Sro Sie 11, 2021 7:06 pm
Karta Postaci Zaakceptowana


Witamy w Snowdrop!
Zostałeś przydzielony do grup Strażników.
Przyjrzyj się zadaniom do wykonania i zobacz jak możesz pomóc miastu.
Życzymy miłej rozgrywki!
Admin


Nie możesz odpowiadać w tematach