Wymiana
Wymiana Wto Paź 05, 2021 10:10 pm
Składzik
Mistrz Gry Sob Paź 02, 2021 10:45 pm
EDNA RHONERANGER ♲♲♲wip♲♲♲
Rhoneranger Nie Wrz 26, 2021 2:26 pm
Sala chorych nr 1
Riley Nie Wrz 26, 2021 1:10 pm
Poczekalnia
Jackob Rabbit Sob Wrz 25, 2021 1:20 pm
Magazyn
Ash Pią Wrz 24, 2021 10:55 pm
Stacja naprawcza
Jackob Rabbit Pon Wrz 20, 2021 5:31 pm
Korytarz
Smok Pią Wrz 10, 2021 6:29 pm
Elijah Villey
Admin Pią Wrz 10, 2021 5:40 pm

Admin
Admin
Admin
post dodany Czw Sie 05, 2021 10:22 pm
Zawalony tunel


Wypadki zdarzają się każdemu. Tak i w tym przypadku było to zwykłe zrządzenie losu, gdy robotnikom zaczął walić się sufit nad głowami. Szczęście, że nikomu nic się poważnego nie stało i że każdy z nich miał na głowie kask. Tunel został zastawiony kilkoma belkami, do których przybito blaszkę z napisem "Przejścia brak". Nie wiadomo kiedy na nowo zostanie włączony. Jak na razie nie zaleca się kombinowania przy nim z uwagi na bezpieczeństwo.

Admin
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Sob Sie 21, 2021 4:32 pm
O ile tunele po prawej stronie poznał już dobrze i sam dołożył swoją cegiełkę do dalszej ich ekspansji, to to, co kryje się po lewej stronie kopalni pozostawało dla niego zagadką. Nie mieszkał tu na tyle długo, by znać szczegóły, słyszał jedynie historie z drugiej ręki. Zawalił się strop i omal nie pozabijał całej załogi. Chyba obyło się bez ofiar. Chyba. Tak wiele jednak nie wiedział, na szczęście lub nieszczęście. Tak czy inaczej, paskudna sprawa, zwłaszcza że pracowały tu również dzieci...
Montgomery w ciszy stał naprzeciw belkom blokującym dostęp do tej sekcji tuneli. Zaraz za nimi widział, przyświecając sobie z bliska lampą, wielkie i nieludzko ciężkie głazy. Cały podziemny korytarz zapieczętowany przez naturę. Pewnie dałoby się jakoś go odblokować... Tylko, no właśnie, zasadnicze pytanie: jak? Automaton mógłby tu pomóc, maszyna dałaby radę odwalić większe kamienie, może nawet skruszyć na mniejsze kawałki. Problem: jedyny taki cud techniki w mieście był w tej chwili na "chorobowym". Mogliby poczekać, aż zostanie naprawiony, owszem, ale jak długo ma to trwać? Czas to luksus, na jaki nikogo w tej chwili nie stać. Trzeba coś zrobić samemu.
Spojrzał jeszcze raz na głazy. Może istnieje gdzieś jakaś mniejsza maszyna zdolna do utorowania im drogi. Coś jak... wiertło albo mechaniczny kilof, czy jak to się tam nazywa.
Przerzucił wzrok na boczną ścianę tunelu. A może zamiast przebijać się przez zawaloną sekcję powinni po prostu wykopać sąsiedni tunel i połączyć się przezeń z odciętą częścią kopalni? Coś na pewno dało się zrobić, tylko ludzie zdawali się unikać tematu. A raczej byli zbyt zajęci innymi problemami, na jakie cierpiało miasto po wygnaniu kapitana. Wszystkie były tak samo ważne. Może zdołałby mimo to zaproponować coś kierownictwu kopalni?...
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Pon Sie 23, 2021 12:59 am
Czuł nieprzyjemny dreszcz na samą myśl o zejściu na ten jeden, konkretny poziom Aurory.
Mierzenie się z tymi słynnymi „demonami przeszłości” nigdy nie należało do jego mocnych stron.
Dlatego też szczerze mówiąc odwlekał decyzję o rozpoczęciu ponownych prac nad zawalonym chodnikiem tak długo jak był w stanie. Ale naciski stały się ostatnimi czasy równie subtelne co śnieżyca w ’86, a gdy dzisiejszego ranka pojawił się w gabinecie, na biurku leżała sterta starych planów i mała karteczka z krótką notatką: „baw się dobrze :)”.
Tylko i wyłącznie dlatego szanowny pan Zeiner musiał się pofatygować aż na samo dno jednego z najstarszych szybów, uzbrojony zaledwie w jednego towarzysza i przewodnika. Poza krótkim przywitaniem i paroma kurtuazyjnymi grzecznościami, nie wymienili między sobą ani jednego słowa w drodze do zawalonego szybu.

Riley odetchnął ciężko pokonując ostatnie stopnie drabiny. Na tym poziomie problem z oddychaniem był całkowicie naturalną rzeczą, nie mówiąc nic o uciążliwej maseczce, która szczelnie zasłaniała mu dolną część twarzy.
Odstawił lampę na sklecony zaledwie parę godzin wcześniej, naprędce przez górników na jego prośbę drewniany stół. Rzucił na blat kilka zwiniętych w rulon kartek. Dopiero wtedy spojrzał na zagruzowane wejście do tunelu. Ugh. Dostrzegł metalową blaszkę i zaśmiał się krótko – to był ten rodzaj kompletnie pozbawionego radości śmiechu – przecież każdy głupi widział, że przejść się nie da. A jeśli nie widział – to małe szanse, że zwróci uwagę na ostrzeżenie.
Mężczyzna dostrzegł to dość jednoznaczne spojrzenie rzucone przez robotnika na jedną z bocznych ścian.
- Nie ma takiej możliwości.- Odpowiedział dość szybko na niezadane nawet pytanie. Nie oszukujmy się, co innego mogło chodzić górnikowi po głowie, jak nie pomysł na wybicie innego tunelu, który był najprostszym i na pozór najlogiczniejszym rozwiązaniem całej sprawy.
Splótł dłonie za plecami, prostując nieco zgarbione plecy. Coś mu strzyknęło w kręgosłupie, coś innego lekko trzasnęło w barkach. Auć. Rozciąganie zastanych kości nigdy nie należało do najprzyjemniejszych czynności.
Naciągnął czarno-białą maseczkę mocniej na nos, zaraz potem unosząc palec wskazujący do góry. Lekkim gestem nakreślił w powietrzu niewielkie koło.
- Dookoła nas jest dwieście, może trzysta metrów litej skały. Bez dynamitu się nie przebijemy.- Dodał jakby chciał jeszcze wytłumaczyć dlaczego nowy tunel nie miał racji bytu. Jego głos uderzył tym w nieco cierpkie nuty. Brzmiało to trochę jakby mężczyzna powstrzymywał się przed dodaniem komentarza co uważa na temat słynnej obietnicy złożonej rezydentom Centurii i zaprzestania wykorzystywania materiałów wybuchowych do pomocy w drążeniu tuneli. Nie zdołał powstrzymać natomiast grymasu niezadowolenia – tu na szczęście uratowały go materiał na twarzy i półmrok pomieszczenia.
Postukał nerwowo palcami o drewniany blat, jak zawsze gdy się nad czymś głęboko zastanawiał. A zastanawiał się w tym momencie tylko nad jednym – jak udrożnić ten przeklęty tunel. Niby miał kilka mniej lub bardziej szalonych rozwiązań, ale każdy zakładał pomoc najdrobniejszych górników, a gdyby tym razem coś poszło nie tak… Nie oszukujmy się, nie miał ochoty skończyć jak West.
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Pon Sie 23, 2021 1:36 pm
Dotarły doń kroki zmierzające w jego stronę. Obrócił głowę i spojrzał na nadchodzącego człowieka. Maska, dwukolorowe szkła... To musiał być Zeiner. Słyszał parę różnych rzeczy na temat inżyniera. Wydawał się Ashowi typem osoby, którą ponad wszystko interesuje efekt końcowy. Zwłaszcza że pośród górników krążyło parę plotek dotyczących jego i jego udziału w zawale tego chodnika. Rzecz jasna nie miał na to dowodów, a i też sam nie był typem plotkarza, uznał zatem, że nie będzie zadręczał go pytaniami na ten temat.
Zupełnie jakby Zeiner czytał mu w myślach. Czyżby sam brał pod uwagę różne opcje dotyczące otwarcia na nowo tego chodnika? Dynamit. Naturalnie, dobry pomysł, ale używanie go w górnictwie zostało zakazane. Zwłaszcza że to miejsce już i tak było dostatecznie mocno naruszone; kto wie, czy dynamit jeszcze by nie pogorszył sprawy?
- Nie mamy w mieście jakiejś maszynerii, która by tu pomogła? - zapytał stoickim wręcz tonem Ashraf. Mimo to w jego wnętrzu kotłowało się nieprzyjemne uczucie. Bezsilność. Nienawidził tego. Chciał coś zrobić dla innych, ale nie miał takiej możliwości. - Jakiegoś... wiertła albo czegoś w tym rodzaju? Musi być jakiś sposób, by to udrożnić.
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Pon Sie 23, 2021 4:32 pm
Mężczyzna spokojnie rozłożył jeden z planów, dociskając rogi kartki z jednej strony lampą, a  z drugiej skórzanym notesem, aby choć trochę przestała się zwijać.

Na pytanie górnika jedynie potrząsnął przecząco głową.
- Automaton uległ awarii, a nawet gdybyśmy mieli do niego dostęp, jest o wiele bardziej potrzebny na aktywnych poziomach.
Przywołał do siebie mężczyznę gestem dłoni, palcami drugiej postukując o podniszczoną mapę. Dla inżyniera nie było w niej nic fascynującego, ale z boku mogła się wydawać dość imponująca. Rozpisana siatka tuneli, przecinających ich szybów i korytarzy, zaznaczone klatki schodowe, oznaczone przeróżną szerokością i typem linii. Wszystko narysowane precyzyjnie, bez miejsca na najmniejszy błąd.
Riley przesunął palcem po jednej z linii podpisanej szyb IV.2-E.
- To jest nasz korytarz. Poziom czwarty, drugi, wschodni tunel.
Przyciągnął do siebie kilka kartek w całości zapisanych drobnym, technicznym pismem. Jeśli Ash rzucił na nie okiem mógł łatwo wychwycić parę kluczowych słów: „osuw”, „ewakuacja”, „ofiary śmiertelne”. Raport z wypadku z tego felernego dnia. Do tego listy z nazwiskami i sporo tabelek wypełnionych niewiele znaczącymi liczbami.
- Problemem nie jest pozbycie się kamieni. Do tego wystarczy nam kilkunastu silnych mężczyzn i dwa do trzech miesięcy pracy- Powiedział, podnosząc wzrok na zawalony tunel. Wpatrywał się w niego, mamrocząc coś niezrozumiałego pod nosem. Krótkie zbitki słów szeptane na wydechu brzmiały bardziej jak obliczenia przeplatane z „a gdyby…” i „nie, nie zadziała”. Zaraz potem na nowo utkwił spojrzenie w planach. Wskazał na linię biegnącą tuż nad linią zamkniętego korytarza.- Problemem jest korytarz na poziomie trzecim. Trzeba będzie go wyłączyć z użytku na czas prac tutaj, a na to nas nie stać.
Oparł się łokciami o stół, przesuwając okulary na czoło, żeby przy okazji podtrzymały jego przydługie kudły. Zmrużył oczy.
Nie widział rozwiązania tej sytuacji. Jeszcze nie widział.
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Pon Sie 23, 2021 8:36 pm
Zabrzmiało to dla Asha tak, jakby faktycznie jedyną maszyną zdolną dokonać tego, o czym myślał, był ich automat. Jeśli tak, to trochę problem. Trzeba będzie poszukać rozwiązania gdzie indziej... Al'ama...!
Zachęcony gestem, młodzieniec podszedł do inżyniera, który zdążył już rozłożyć plan kopalni tak, że ten nie zwijał się z powrotem. Tu widział wejście, tu główny chodnik, kawałek dalej było rozwidlenie... Tak, chwilę się przyjrzeć i jako tako rozpoznawał, gdzie co jest na papierze. "Szyb IV.2-E", ich chodnik. Ale problem nie leżał tutaj, tylko gdzieś indziej? To dla niego nowość. Podparł podbródek o prawą rękę, której serwomotory zabrzęczały cicho w trakcie ruchu.
Uwadze Asha nie umknęły notki Zeinera. Coś o ewakuacji i ofiarach śmiertelnych. Ani chybi raport z dnia zawału chodnika albo coś podobnego. I, sądząc po mamrotaniach Zeinera, ten miał chyba jakiś plan, ale bił się z myślami.
- Co jest nie tak z "trójką"? - zapytał wprost Ashraf. - Sir, jeśli jest jakiś problem, chętnie pomogę. Wszystkim nam zależy na poprawie sytuacji.
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Sie 25, 2021 10:19 pm
Riley pokręcił spokojnie głową. Nieco rozczulony uśmiech wywołany tak żarliwą chęcią pomocy był całkowicie niewidoczny pod maseczką, ale inżynier chyba nieco złagodniał.
- Z technicznego punktu widzenia trzeci poziom jest sprawny.- Powiedział, siląc się na uspokajający ton. Tak na wszelki wypadek. Nie chciał żadnych plotek jakoby mieli usterki na innych poziomach. Ich stan nie był idealny, ale… ale był dopuszczalny. I to na ten moment powinno wszystkim wystarczyć.
Wskazał palcem na linię przedstawiającą chodnik znajdujący się idealnie nad ich głowami.
- Spójrz. To jest nasz główny korytarz transportowy. Rozwidla się w tym miejscu…- przesuwał palcem aż do narysowanej kropki, od której rozchodziły się trzy kolejne linie, cierpliwie tłumacząc.
Czy było to konieczne? Nie, ale sam Riley nie miał nic przeciw nauczeniu górnika czegoś nowego, a przy tłumaczeniu najczęściej przychodziły mu do głowy nowe pomysły; rzeczy, które dla niego były pomijalnym banałem, mogły okazać się ideą na wagę złota.-… Nie możemy zacząć prac tutaj, jeśli poziom trzeci będzie pracował. Strop może zwyczajnie nie wytrzymać ciężaru ludzi, wózków i sprzętu. Natomiast nie stać nas na tak drastyczne zmniejszenie dostaw.- Postukał końcówką trzymanego ołówka o mapę.- Zastanawiałem się jeszcze nad jednym rozwiązaniem… Ale sam nie wiem. Jest bezsensownie ryzykowne.
Mężczyzna westchnął głęboko. Jeśli wcześniej sprawiał wrażenie bezradnego, teraz był bliski rwania włosów z głowy.
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Czw Sie 26, 2021 12:15 am
Czyli o to chodziło. Sęk nie w tym, co jest nie tak, lecz w tym, że akurat tam wszystko działa! Oczy Ashrafa powiodły po planie, podczas gdy w jego głowie obracały się trybiki. To było logiczne: nie powinni prowadzić ciężkich robót w obu miejscach jednocześnie, zwłaszcza gdy ten chodnik, na którym w tej chwili stali, już i tak jest dostatecznie mocno naruszony. Ostatnie, czego im trzeba, to kolejnego zawału. Kolejne ofiary, kolejna katastrofa górnicza, jeszcze większe braki w zaopatrzeniu generatora i w ogóle całego miasta... Na to nie mogli sobie pozwolić, inaczej dojdzie do tego, że ludzie znajdą sobie winnego i ów nieszczęśnik - lub gorzej, nieszczęśnicy, liczba mnoga - podzielą los Westa.
- Czyż samą pracą tutaj i w ogóle życiem tak daleko na północy nie ryzykujemy codziennie życia? - zapytał poetycko Ash, zerkając na mężczyznę i wymuszając na sobie delikatny uśmiech, który jednak szybko zanikł, zastąpiony przez jego codzienną kamienną maskę. - Ta sprawa wydaje mi się na tyle dużym kryzysem, że chyba jednak warto rozpatrzyć nawet te ryzykowne opcje. Kto wie, może właśnie to okaże się naszym rozwiązaniem?
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Pią Sie 27, 2021 11:18 pm
- Nie ma z nami już Westa. To nie jest dobry czas na podejmowanie ryzykownych działań…- Westchnął tylko pod nosem, opierając się łokciami o stół. Naprawdę nie był w stanie wysiedzieć na miejscu, bez wyginania się jak kot na słoneczku.- O wiele łatwiej byłoby zostawić ten tunel w spokoju…
Otworzył skórzany notes i wyciągnął z zestawu pióro. Wstrząsnął nim, robiąc na stole parę plam z tuszu.

- Jak ci na imię?- Zapytał nagle, postanawiając nieco zmienić temat rozmowy. Nie przerywał przy tym robienia kolejnych obliczeń na kartce.- Jak ci się pracuje w Aurorze?
Zamilkł, gdy tylko pytanie opuściło jego usta. Zaśmiał się sekundę później, kręcąc głową.
- Przepraszam, to musiało zabrzmieć jak przesłuchanie. Po prostu jestem ciekawy. Zazwyczaj, gdy próbuję się czegoś dowiedzieć wszyscy są przerażeni, albo sztygar patrzy spode łba.
Na końcu języka miał jeszcze jakieś patetyczne zdanie typu „zarząd kopani nie jest waszym wrogiem” albo „naprawdę chcemy dla was wszystkich jak najlepiej”, ale ostatecznie sobie odpuścił.
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Sob Sie 28, 2021 12:24 am
Obserwował uważnie w ciszy poczynania Zeinera, kiedy ten zdawał się jeszcze roztrząsać, co tu począć. Czuł, że przykłada do sprawy tego tunelu nawet większą wagę niż ktokolwiek inny. Czyżby w plotkach, które zasłyszał tu i tam, kryło się ziarnko prawdy dotyczące jakiegoś jego udziału w tej katastrofie? Przemilczy temat, lecz pytania niewątpliwie jeszcze zajmą Asha jakiś czas później, gdy akurat nie będzie miał nic lepszego do roboty poza rozmyślaniem.
Zapytany o swe imię, młody górnik najpierw otworzył usta, lecz szybko je zamknął. Przez chwilę chciał przedstawić się swoim prawdziwym imieniem. Po chwili zreflektował się i odpowiedział wreszcie:
- Montgomery. Ash Montgomery.
Montgomery było nawet popularnym nazwiskiem w okolicy, w której mieszkał. Jeszcze w Londynie. W końcu uznał pewnego dnia, że czemu nie, dołączy do grona londyńskich Montgomerych; może w ten sposób uczyni się bardziej "angielskim" w oczach miejscowych. Teraz to pewnie nie robiło różnicy - tutaj każdy haruje równie ciężko, rodowity Anglik czy imigrant; mimo to czuł taki swoisty "przymus", tak to nazwijmy. Dalej nie był stricte "u siebie", a poza tym zdążył już przyzwyczaić się do zachodniego nazwiska.
- Pracuje mi się dobrze. Bywa ciężko, ale jest do zniesienia - odrzekł skromnie Ash. - Nic nie szkodzi. To nie grzech chcieć wiedzieć, z kim się pracuje. Pan to profesor Zeiner, dobrze zgaduję? Miło poznać. - Wyciągnął do inżyniera rękę, otrzepawszy ją z pyłu. Lewą, z przyzwyczajenia. Zaraz potem opuścił ją jednak i wyciągnął prawą, tak jak "należy".
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Sob Sie 28, 2021 10:52 am
- Montogmery… Montogmery…- Powtórzył parokrotnie pod nosem, starając się zapamiętać. Brzmiało znajomo, ale iluż on nie znał Montogmery'ch jeszcze za czasów młodości w Londynie.
Przechylił przy tym głowę, nieco sceptycznie rozglądając się po oblodzonych ścianach kopalni.
'Ciężko, ale do zniesienia.' Czyżby? Albo trafił na niepoprawnego optymistę, który kiedyś oberwał soplem w głowę, ale kogoś z wybitnie gładką gadką.
Odłożył pióro, po czym wyciągnął dłoń, silnie ściskając dłoń mężczyzny.
- Profesor Riley Zeiner.- Potwierdził. Podejrzewał, że sława wyprzedzała go o kilka kroków, dlatego nawet nie udawał zdziwienia.
Osiwiałby na samą myśl o tym jakie plotki muszą krążyć na jego temat wśród wiecznie niezadowolonych, roszczeniowych górników, którzy w większości za nic mieli srogie przepisy i wytyczne budowlane.
To się przyklepie i będzie git!
Ależ panie inżynir! To tylko trzy cale różnicy w planie są. Tego to i nawet moja baba nie poczuła hehe.
Przecie się nie spieszy nigdzie. Zima nie ucieknie!

Ileż on się tego w życiu nasłuchał.
Szybko wrócił myślami na ziemię czując na sobie ciężkie spojrzenie robotnika. Szybko zapisał jego nazwisko, gdzieś z boku kartki notesu, jakoś nie wierząc swojej pamięci.
- Aurora to dość… wymagające dziecko.- Stwierdził z lekkim bólem w głosie. Nagle powrócił do mówienia mu per „Pan”, trzymając się trochę w ryzach.- Więcej byłbym w stanie zdziałać dla Pańskiego komfortu pracy, gdybyśmy nie borykali się z takimi warunkami atmosferycznymi.
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Nie Sie 29, 2021 2:04 am
Pokiwał krótko głową, słysząc powtarzanie przez Zeinera jego nazwiska, jakby chciał potwierdzić profesorowi, że dobrze je wymawia. Nie miałby pewnie problemów z przedstawieniem się swoim rodowitym nazwiskiem, aczkolwiek wątpił, by akurat ono było już tak łatwe do zapamiętania, o samej wymowie nie wspominając. Z autopsji wiedział, że język arabski niespecjalnie przyjemnie dla ucha brzmi w ustach osób z nim nie zaznajomionych.
Uścisk dłoni ze strony górnika był mocny. Bynajmniej nie w sposób typowo ludzki. I bardzo zimny.
Ash uniósł brew na usłyszenie określenia "Pan" - w jego kierunku. Zabrzmiało to tak, jakby inżynier zobaczył w nim, prostym "niebieskim kołnierzyku", kogoś równego sobie. Albo to, albo po prostu chciał być miły. Nie, żeby którakolwiek z tych opcji była powodem do niezadowolenia - obustronny szacunek to ważna rzecz.
- Szczerze mówiąc, myślę, że samo zapewnienie kopalni ogrzewania znacznie by pomogło - stwierdził po namyśle górnik. - W bardziej zaludnionych tunelach jeszcze da się wytrzymać, bo wszyscy się ruszają i rozgrzewają, ale na odleglejszych chodnikach bywa równie zimno, co na zewnątrz. Może i jeszcze zimniej. Niektórzy chyba nawet skarżyli się na przeziębienie po pracy. Z tym dałoby się coś zrobić? Zamontować jakieś ogrzewanie w co ważniejszych miejscach?
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Pon Sie 30, 2021 1:41 am
Riley milczał przez dłuższą chwilę, zupełnie jakby naprawdę poświęcił roszczeniom górnika więcej niż sekundę namysłu.
A przynajmniej takie wrażenie sprawiał, rozglądając się po częściowo wystających ze ścian żeliwnych rurach, którymi puszczano parę wodną. Wyprostował się przy stole, odwracając na moment w stronę najbliższej z rur. Bardzo ostrożnie sięgnął do niej ręką, spodziewając się rozgrzanego metalu. Rura była jednak jedynie ciepła. A i to było sporym wyolbrzymieniem.
Niedobrze. Bardzo niedobrze. To oznaczało, że przepalano i dostarczano do Generatora o wiele mniej węgla niż zakładał. Musiał się przyjrzeć raportom jak tylko wróci na górę.
Ogrzewanie.
Dobre sobie. Równie dobrze Ash mógłby go poprosić o różowego kucyka albo francuskie wino.
- Na ten moment udało nam się doprowadzić ogrzewanie do budynku pracowniczego.- Powiedział łagodnie, starając się ze wszystkich sił ukryć lekkie podirytowanie w głosie. Pominął przy tym ten drobny fakt, że zajęto się tym dopiero po kilku dobrych miesiącach funkcjonowania Aurory, gdy sam Zeiner postanowił urządzić sobie gabinet w jednym z wolnych pomieszczeń. I jeśli dotychczas górnicy nie czuli na sobie ciężkiego spojrzenia zarządu kopalni szybko miało się to zmienić.
- Jeśli uda nam się osiągnąć wystarczające nadwyżki wydobycia węgla, aby mieć pewność, że nie zabraknie go dla ośrodków takich jak Generator, czy choćby szpitale i kliniki, myślę, że będziemy mogli pomyśleć o lepszym ogrzewaniu niż nasze rury parowe.- Zawoalowany komunikat był wyjątkowo prosty w przekazie: Pracujcie ciężej i efektywniej – wtedy porozmawiamy o ewentualnych korzyściach.
- Na przeziębienia niewiele mogę pomóc. Jeśli okażą się czymś poważniejszym niż zwykły katar i uniemożliwią im pracę, niech udadzą się do przydzielonego im sztygara. Otrzymają skierowanie do szpitala.- Powiedział nieco chłodniej. Doprawdy, naprawdę potrafił zrozumieć, kiedy problemy zdrowotne zdarzały się wśród dzieci – ale żeby dorośli mężczyźni narzekali na mały kaszelek?
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Wto Sie 31, 2021 1:41 am
- Jestem wyłącznie posłańcem - wybronił się pokrótce Ash. Zeiner pewnie myślał, że i on na to narzeka. Cóż, nie pomyliłby się zanadto, aczkolwiek on sam swoje narzekanie zwykł zachowywać dla siebie.
Jak się tak teraz zastanowić, to jeszcze z cztery lata temu wyrażał się na temat angielskiej pogody co najmniej niepochlebnie. Dla człowieka wychowanego w suchym, gorącym klimacie, gdzie prędzej zasypie cię piasek niż śnieg czy zaleje deszcz, północny klimat jeszcze przyczyniał się do szoku kulturowego, dorzucając też termiczny. Pamiętał, jak raz rozchorował się nie na żarty, chyba tylko cudem uniknął zapalenia płuc. Przez kilka dni ledwie dawał radę zwlec się z łóżka. Na szczęście sąsiedzi z kamienicy pomogli mu dojść do siebie w geście solidarności.
Teraz te wspomnienia wydawały mu się tak odległe, kiedy był tutaj, na tym zapomnianym przez Boga pustkowiu, razem z innymi "szczęśliwcami". Ciekawe, czy tamtym dobrym ludziom udało się znaleźć schronienie...
- Człowiek... przyzwyczaja się do nowych warunków, a im dalej od domu, tym szybciej. Taki paradoks... - powiedział do siebie w zamyśleniu, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że inżynier stojący dosłownie obok doskonale go słyszy. Zamrugał oczami, powróciwszy myślami do "tu i teraz". - Przepraszam, uciekłem gdzieś myślami.
Kto by pomyślał, że "rozmowa o pogodzie" zawiedzie go tak daleko w przeszłość?
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Wto Sie 31, 2021 3:30 pm
- Jestem wyłącznie posłańcem.
- Och, nie wątpię w to, bez obaw.- Odparł szybko, ucinając ledwo co zaczęty temat. Może nieco zbyt szybko, by zabrzmiało to szczerze. I na tym skończyły się wszelkie zapewnienia o ewentualnej pomocy ze strony zarządu.
Kopalnia nie była najlepszym miejscem na sprzeczki o polityce czy poglądach. A pod takie w mniemaniu Riley’a podchodziły wszelkie roszczenia wiecznie niezadowolonych robotników.
Zamiast się cieszyć, że mają za co żyć (pomijając fakt, że w ogóle żyją!) w całkiem nieźle zorganizowanym mieście… Gdyby nie poświęcenie pierwszych budowniczych dziś wszyscy nadal nocowaliby w namiotach badawczych albo lepiankach. Wtedy nie było czasu na narzekania, a ludzie cieszyli się, kiedy w ich zupie nie było zbyt wielu trocin.
Ale nie. W większości zaczęły budzić się jakieś komunistyczne pobudki i wywrotowe pomysły, akurat w momencie gdy zaczęło być całkiem znośnie.

- Jak daleko jest stąd od Pańskiego prawdziwego domu, panie Montogmery?- Zapytał odkładając wreszcie pióro na stół. Potrząsnął notesem, susząc w powietrzu tusz.
Nie był ślepy. Na pierwszy rzut oka było widać, że Ash nie był rodowitym Brytyjczykiem. Może z kolonii, ale nie z main landu.
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Wrz 01, 2021 12:19 am
Taaak... Ostatnimi czasy nawet w mieście zaczęło dochodzić do rozruchów między władzą - o ile parę rozsądniejszych osób trzymających ludzi w ryzach po wygnaniu Westa można nazwać władzą - a robotnikami. Sam już miał doświadczenie w tej kwestii. Chyba nawet do teraz został mu ślad po tamtych rozbojach w porcie... Rozumiał jak najbardziej, skąd te nastroje, jednak nie czas na to. Gdyby ludzie zebrali się i rozpoczęli strajk w Aurorze tak jak zrobili wtedy w Suezie, zamarzłoby całe miasto!
Brak jakiegokolwiek przywództwa, do którego można by się zgłosić, nijak nie wyjdzie im na dobre...
Zapytany przez inżyniera o miejsce, skąd pochodzi, Ash wciągnął powietrze i po dłuższej pauzie je wypuścił.
- Kanał Angielski, Atlantyk, Dżabal Tarik... Daleko - skwitował po krótkim wyliczeniu miejsc, przez które miał okazję przepłynąć podczas swego rejsu do Anglii. Zeinerowi nie mogła umknąć arabska nazwa Gibraltaru. - Egipt. Moja rodzina pracowała przy Kanale. Miałem tam prawdziwe okno na świat, oczarował mnie zachód i, cóż - wzruszył mechanicznym ramieniem - jakoś tak zostało. Od dawien dawna nie wracałem myślami do rodzinnych stron.
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Wrz 01, 2021 1:58 am
Wsłuchiwał się w znajome nazwy miejsc, które wryto mu w pamięć jeszcze za czasów szkolnych. Atlantyk, Gibraltar, Anglia… Dom. Westchnął bezgłośnie, słuchając opowieści mężczyzny.
- Nigdy nie miałem przyjemności odwiedzić kolonii w Afryce. Słyszałem natomiast, zwłaszcza o Egipcie, że to wyjątkowo piękne miejsca. Fascynujące i tajemnicze.- Przyznał, kiwając delikatnie głową.

Stracił nagle zainteresowanie zawalonym tunelem. Na ten moment i tak nie był w stanie nic z nim zdziałać. Szczerze mówiąc nie miał również ochoty wracać na górę, ciesząc się z tej niewielkiej, zasłużonej przerwy.
- Mój bliski przyjaciel ze studiów opublikował swojego czasu ogromną rozprawę na temat budowy kanału Sueskiego. Musiał być niesamowity w czasach… gdy jeszcze cokolwiek istniało.- Westchnął nieco ciężej. Nie lubił wracać wspomnieniami do „Starego Świata”, nawet jeśli w większości to tylko one mogły przynieść choć namiastkę ulgi.
Jak w tej jednej z baśni skandynawskiej, którą namiętnie czytano mu w dzieciństwie – o dziewczynce, próbującej się ogrzać paczką zapałek. Tylko, że za każdym razem zakończenie było identyczne – wspomnienia i ciepło nikły, a mróz okazywał się bezlitosny.
Powrót do rzeczywistości z krainy marzeń bywał niezwykle bolesny.
- Mam nadzieję, że Zachód Pana nie rozczarował. Nie jestem pewien czy tego się Pan spodziewał po słynnej „brytyjskiej pogodzie”, ale przyznaję.. Tego nikt się nie spodziewał.- Zażartował, rozglądając się po pokrytych lekkim szronem kamiennych ścianach.  
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Sro Wrz 01, 2021 4:39 pm
- Dużo słońca, piasku... od mojej strony również dużo wody. Sam jednak nie miałem za bardzo okazji zwiedzać tych bardziej okazałych miejsc. Dla mnie Egipt przez większość czasu ograniczał się do miasta portowego pełnego kupców i robotników.
Ciekawe, co by było, gdyby ten koniec świata nie nastąpił... W sumie nigdy się do tej pory nad tym nie zastanawiał; nie miał okazji. Może właśnie spróbowałby podróży po świecie. Czytał o tak wielu fascynujących miejscach, rozbudzało to jego wyobraźnię... Teraz pewnie nic z tego nie zostało. Przynajmniej nie tak jak je ludzie zostawili. Chociaż z drugiej strony kto wie? Może ostała się tam jakaś namiastka ludzkiej bytności? W końcu tak wielu uciekało z początku na południe...
- Mój ojciec pracował na budowie kanału. A potem ja z nim w dokach, gdy te już powstały. Właściwie do niedawna całe moje życie obracało się wokół Suezu i kanału. Byliśmy wręcz odźwiernymi u bramy dzielącej wschód od zachodu. Dziesiątki, setki statków ze wszystkich stron świata. Tylu różnych ludzi, tyle języków... - Mówiąc to, Ash oparł plecy o ścianę. Chyba mógł sobie na razie pozwolić na krótką przerwę, skoro już tak sobie gawędzili. - Nie rozczarował, ale z początku zszokował. I nie tylko pogodą. Te wielkie różnice między ludźmi... to, jak szufladkowali się nawzajem w oparciu o majątek... Fakt, "w domu" widziałem podobne sytuacje, ale Londyn... to było coś zupełnie innego. Ale ostatecznie zdążyłem się do tego przyzwyczaić. Ale jedna rzecz nie przestała i mam nadzieję, że nigdy nie przestanie mnie zachwycać: wszystkie te cuda architektury i inżynierii! - Wyciągnął przed siebie prawą rękę i otworzył szeroko dłoń. Zsunął z niej rękawiczkę, ukazując pięć stalowych palców, niby rekonstrukcję szkieletu. Coś zapłonęło w oczach Asha. Coś ciepłego. Chociaż twarz młodzieńca pozostała spokojna jak kamienna maska, jego wnętrze wręcz płonęło na myśl o tym temacie. - Nigdy przedtem nie widziałem maszynerii tak złożonej, jak w Londynie. Zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia. Zapragnąłem pewnego dnia samemu tworzyć takie same cuda. Chociaż na razie - powiódł tą samą dłonią wokół nich, wskazując na półciemne tunele pełne węgla i pyłu - trochę mi do tego daleko.
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Pon Wrz 06, 2021 12:40 pm
Riley poczuł nagły ścisk w gardle. Każdy z nich, nieważne czy inżynier, myśliwy czy górnik.
Każdy miał jakąś historię.
Jego własna z pewnością była o wiele nudniejsza i bardziej przewidywalna niż większości mieszkańców, ale czego spodziewać się po dziecku z dobrego angielskiego domu?
Dlatego słuchał niemal zafascynowany opowieści Ash’a, kiwając tylko raz po raz głową.
Słuchanie o przeszłości w żaden sposób nie ratowało ich przyszłości, ale mimo wszystko.
Skrzywił się lekko na myśl o wspomnianym szufladkowaniu przez londyńczyków. Było aż tak źle? Pewnie tak. Nie byłby w stanie nawet tego określić.
Znajdowanie się na całkiem wysokim szczeblu drabiny społecznej arystokratycznego światka miało swoje ogromne plusy – jednym z nich był absolutny brak ograniczeń i nieskończone możliwości.
Rzeczywistość zweryfikowała jednak bardzo szybko tak swobodne i beztroskie wychowanie, a większość z tych „królów świata” leżała martwa na dnie morza albo pod warstwą wiecznej zmarzliny.
W świecie, gdzie jedyną wartością była konkretna wiedza i siła rąk nie było miejsca na przestarzałe podziały społeczne.
Riley aż wzdrygnął się do swoich myśli. Z dnia na dzień coraz bardziej brzmiał jak jakiś komuch, albo inny socjalista.

- Hmm.- Mruknął tylko w odpowiedzi, powoli zabierając się za zwijanie planów i zbieranie papierzysk. Teoretycznie nie udało im się dojść do żadnego rozwiązania sytuacji tunelu i powinni się już zbierać, ale…- Montogmery.
Ściągnął na siebie uwagę górnika przez parę długich sekund bijąc się z myślami.
- Chciałbyś się uczyć?- Zapytał wreszcie.- Oczywiście nie od razu, póki nie działa Automaton i tak brakuje nam rąk do pracy… - Doprecyzował natychmiast. Nie stać go było na stratę choćby jednego sprawnego robotnika na ten moment. - Ale gdy już się uporamy z awarią…- Zawiesił na chwilę głos, czując, że prawdopodobnie strzela sobie w kolano.- Mógłbym porozmawiać z kim trzeba, żeby cię przyjęli na czeladnika. Pracowałbyś bliżej maszyn…
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Pon Wrz 06, 2021 9:38 pm
Z perspektywy czasu jedna rzecz okazała się dobra w całej tej mroźnej apokalipsie, mianowicie upadł ten stary, niesprawiedliwy ład, w którym człowiek mógł spędzić całe swoje życie, nie kiwając palcem w stronę pracy i żyć sobie z wysiłku innych. W tym nowym, skutym lodem świecie każdy musi pracować, a obiboki nie są tolerowane. Niektórzy nazwaliby to szczęściem w nieszczęściu. Jak to mówił ten filozof, Marks? "Od każdego według jego możliwości, każdemu według potrzeb?" Chyba tak to szło. Mówiąc szczerze, Ash nie widział braku logiki w tej wypowiedzi, zwłaszcza w sytuacji Snowdrop.
Chłopak przerwał swoje rozmyślania na tle społeczno-ekonomicznym, kiedy nagle usłyszał propozycję profesora. Spojrzał na Zeinera oczami otwartymi bardziej niż zwykle. Machinalnie naciągnął rękawicę na protezę.
- Naprawdę? - zapytał, jak gdyby chciał mieć pewność, że to nie jest żart. Profesor był naprawdę gotów znaleźć dla niego miejsce wśród inżynierów? Naturalnie najpierw trzeba zreperować automatona, ale potem... - To byłby zaszczyt. Przysięgam, że nie zawiodę pańskiego zaufania.
Przez chwilę jeszcze milczał. Dopiero po chwili otworzył z powrotem usta:
- Moje nazwisko, Montgomery - podjął - to bardziej pseudonim. Uznałem, że angielskie nazwisko okaże się bardziej pomocne w Anglii i tak już zostało. Moje prawdziwe imię brzmi Ashraf Mansour. - O ile do tej pory wypowiadał się bardzo poprawnie po angielsku, chociaż z nieco cieplejszą barwą głosu w porównaniu z wieloma rodowitymi Anglikami, to te dwa słowa wypowiedział już w zupełnie inny sposób, bardzo obcy dla ucha niezaznajomionego z arabskim językiem i jednocześnie ciekawie egzotyczny. - Minęło trochę czasu, odkąd ostatnio się nim posługiwałem. Mówiąc szczerze, już przywykłem do "Montgomerego", ale uznałem, że powinien pan wiedzieć, jak naprawdę się nazywam, a nie co podałem w papierach.
Ash
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs8/12Zawalony tunel ArpPXT5  (8/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Riley
Ostatni Ocalały
post dodany Wto Wrz 07, 2021 11:23 am
Riley z natury nie wypowiadał się na tematy polityczne- robił swoje, udając, że nie widzi jak uprzednio uprzywilejowana pozycja wpłynęła na jego postrzeganie pracy i różnic społecznych. Sprawiał wrażenie głuchego zarówno na gniewne pomruki robotników, co marudne szepty ludzi z Centrum, którzy jakimś cudem dorwali się do pracy w sektorach administracyjnych, żyjąc sobie w coraz lepszych warunkach.
Więc czy tak naprawdę zmieniło się cokolwiek?
- Naprawdę?
- Tak.- Odpowiedział spokojnie. Aurora nie upadnie jeśli pomoże choć jednemu z jej robotników robić w życiu coś konkretniejszego od walenia kilofem.- Przypomnij mi się z czasem.
Wiedział gdzie go znaleźć. Nie miał zresztą przesadnie daleko…
Wszyscy górnicy wiedzieli, że profesor Zeiner preferuje siedzieć w swoim gabinecie w budynku socjalnym Aurory niż w Centrum.

Pseudonim?
No tak. To się zdarzało. Imperium nie przepadało za imigrantami, nic dziwnego, że próbował się zasymilować. Riley otworzył ponownie swój skórzany notes. Dłoń z ołówkiem zamarła nad papierem, kiedy próbował poprawnie zapisać nazwisko górnika ze słuchu. O imieniu już nie wspominając.
Mausur? Morsour?
To z francuskiego? A może arabski? Dialekt?
Po kilku niezręcznych sekundach zawahania po prostu przesunął notes pokryty sporą ilością notatek w stronę mężczyzny i skinął lekko głowę wskazując ołówek w jasnym sygnale „zapisz mi to”.
- Powinniśmy już wracać na górę.- Stwierdził wreszcie, zbierając wszystkie dokumenty. Nasunął z powrotem na nos swoje kolorowe okulary, biorąc ze stolika lampę. Źródło światła zamigotało wprawione w ruch, rzucając jasne plamy na zawalony tunel.
Tą sprawą trzeba będzie się zająć w innym terminie.

Skinął głową w stronę klatki schodowej ruszając w jej stronę od razu po upewnieniu się, że ma wszystko z czym przyszedł.
/zt/
Riley
Ostatni Ocalały

Character sheet
Punkty Życia Punkty Życia:
Zawalony tunel RQEZuVs12/12Zawalony tunel ArpPXT5  (12/12)
Punkty Szczęścia Punkty Szczęścia:
Zawalony tunel R6w4WiE2/10Zawalony tunel RKoh7hq  (2/10)
Ash
Ostatni Ocalały
post dodany Wto Wrz 07, 2021 4:05 pm
Ash skinął głową na prośbę o przypomnienie. Na pewno to zrobi, kiedy już uda się nieco rozluźnić pracę w kopalni. Najpierw muszą rozwiązać pierwszy problem, a dopiero potem zajmie się bardziej umysłową pracą. Do tego czasu zrobi, co w swojej mocy, żeby jeszcze tutaj, w Aurorze, pomóc i wyrobić normę. W końcu intelektualna praca inżynierów jest tak samo ważna jak zaopatrzenie miasta w węgiel ze strony górników.
Na widok wyciągniętego w jego kierunku notesu kącik Ashrafa powędrował lekko do góry. Właśnie dlatego częściej legitymował się po angielsku - nie trzeba zastanawiać się nad pisownią, podczas gdy arabski wymagał szczególnej uwagi ze strony piszącego; jedna linia czy kropka umieszczona w nieprawidłowym miejscu i z poprawnego wyrazu robi się bełkot. Przyjął od Zeinera notes i ołówek, i ostrożnie napisał swoje imię najpierw po arabsku - اشراف مانسور - potem po angielsku - A s h r a f  M a n s o u r. Popisawszy się swoją kaligrafią, oddał notes właścicielowi.
- Już koniec zmiany? Miło - stwierdził Ash i ruszył zaraz za profesorem, zebrawszy swój własny sprzęt. Trzeba to wszystko poodkładać na swoje miejsce, żeby nie było z rana krzyków, że czegoś brakuje. Spojrzał jeszcze raz na zawalony tunel i pokręcił głową. Trzeba coś z tym kiedyś w końcu zrobić...

z/t
Ash
Sponsored content
post dodany


Nie możesz odpowiadać w tematach